Soce jest to dawna wieś starostwa bielskiego. Nazwa wsi wiąże się z pewnym podaniem. Otóż, kiedy w te strony przybyli pierwsi osadnicy, napotkali tu niewielkie źródełko, sączącą się z ziemi wodę. Założoną w tym miejscu osadę nazwali Soce – od socenia, czyli sączenia. Jest to miejscowość położona w zachodniej części Gminy Narew i zamieszkuje ją około 80 osób. W Socach, podobnie jak w pozostałych wsiach Gminy większość mieszkańców trudni się rolnictwem.
Pierwsza wzmianka o tej miejscowości pochodzi z roku 1560, kiedy wieś należała do wójtostwa Trościanickiego. Po wybuchu I Wojny Światowej i z powodu zbliżającego się frontu niemieckiego, mieszkańcy Soc, podobnie jak większości wsi podlaskich, zostali zmuszeni do ewakuacji w głąb Rosji. Po powrocie w 1919 roku zastali swą wieś zrujnowaną, nie mieli gdzie mieszkać, cierpieli z powodu głodu. II Wojna Światowa nie dotknęła ich tak bardzo. Część mieszkańców wcielono do armii, innych przydzielono do robót przymusowych w Niemczech. Tych, którzy pozostali zastraszano, że wieś zostanie zbombardowana, co okazało się na szczęście tylko pogróżkami.
Interesujące jest rozplanowanie przestrzenne Soc. Dwie równoległe ulice biegnące wzdłuż rzeczki Rudnia tworzą tzw. „nawsie”, z których jedna nosi nazwę Mokrany, gdzie znajduje się godna zobaczenia kapliczka z początku XX wieku; druga zaś, położona nieco wyżej część wsi, to tzw. Suchlany – tu znajduje się budynek mleczarni.
Przy każdym wyjeździe ze wsi stoją stare krzyże wotywne z intencjami o uzdrowienie wsi, pochodzące z 1895 roku. Jeden z nich jest niestarannie wykonany, niedokończony. Z krzyżami tymi wiąże się legenda przekazywana z pokolenia na pokolenie. Głosi ona, iż pod koniec XIX wieku Soce nawiedziła straszna epidemia, która przyczyniła się do śmierci wielu mieszkańców wsi. W krytycznym momencie na oddalonym o cztery kilometry cmentarzu parafialnym w Puchłach zaczęło brakować miejsca do pochówków. Ludzie zmuszeni byli grzebać swoich bliskich w pobliskim lesie. Miejsce to znajduje się przy drodze z Soc do Trześcianki i nazywane jest przez miejscową ludność „szczotka”. Jeszcze 40 lat temu odkopywano tam szczątki ludzkie. Głęboko wierzący ludzie gorliwie modlili się do Boga prosząc Go o pomoc. Pewnego dnia zdarzył się cud, albowiem jednemu z mieszkańców przyśnił się sen, w którym usłyszał głos nakazujący, aby mężczyźni w ciągu doby sporządzili cztery kamienne krzyże i postawili je w każdym krańcu wsi; kobiety zaś miały połączyć te pomniki uprzędzoną własnoręcznie długą nicią. Mieszkańcy uczynili to, co nakazywał im tajemniczy głos. Stał się cud - chorzy zostali uzdrowieni a epidemia opuściła wieś. Jeden z krzyży nie został ukończony, gdyż chłopom zabrakło czasu. W takim stanie ów krzyż przetrwał do dnia dzisiejszego. Krzyże są pięknie rzeźbione, na każdym zaś zachowały się ręcznie wykute intencje do świętych: św. Proroka Eliasza, św. Antoniego Peczorskiego i Matki Bożej. Na każdym krzyżu wyryta jest też identyczna data. Naprzeciwko jednego z krzyży wotywnych, przy wyjeździe z Soc do Trześcianki stoi jeszcze jeden, dużo mniejszy, stary krzyż. Krąży opowieść, iż przy tym krzyżu w czasie II Wojny Światowej pochowano radzieckiego żołnierza, który zginął tu śmiercią tragiczną.
Soce należą do parafii w Puchłach i jak większość podlaskich wsi mają swojego niebiańskiego patrona – Św. Proroka Eliasza. W dniu jego pamięci (2 sierpnia) mieszkańcy wznoszą modlitwy do proroka i tradycyjnie, co roku obchodzą wieś z procesją. Obrzęd rozpoczyna się od nabożeństwa w tutejszej kapliczce pw. Św. Proroka Eljasza, niezwykle uroczej ze względu na swoją prostotę. Wewnątrz kapliczki jest niemniej interesująco. Znajduje się tu niewielki, prosty ikonostas, który podobnie jak cała cerkiewka, został wykonany przez mieszkańców wsi. Po zakończeniu mszy mężczyźni wynoszą z kaplicy chorągwie i krzyż, a kobiety ikonę Świętego. Rozpoczyna się procesja wokół świątyni, która następnie podąża na wieś. Obchód rozpoczyna się od Suchlan. Mieszkańcy otwierają bramy swoich posesji i przed każdą z nich stawiają przykryty białym obrusem stół, na którym umieszczają chleb, sól, świeczkę. Rodzina staje na kolana a batiuszka modli się o zdrowie domowników kropiąc ich wodą święconą. Tak samo postępuje przy kolejnych gospodarstwach. Obchód kończy się na Mokranach w kapliczce.
Soce to niezwykle urocza i wyjątkowa wieś, w której „czas się zatrzymał”. Prawie wszystkie zabudowania, domy, budynki gospodarcze są drewniane. Uwagę przyciąga ich niezwykłe zdobnictwo, piękna ornamentyka niespotykana w innych regionach kraju. Wieś Soce, obok Puchłów i Trześcianki, należy do Krainy Otwartych Okiennic. Wieś Soce jest bez wątpienia miejscowością godną odwiedzenia. Oprócz niezwykle interesującej architektury zaletą wsi jest spokój, cisza, bliskość natury oraz pogodni, gościnni ludzie, którzy każdego przybysza przyjmą z otwartymi ramionami.
GALERIA ZDJĘĆ