Protokół Nr XXXVI/13
Ad. 1. Otwarcie XXXVI Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
XXXVI Sesja VI kadencji Rady Gminy Narew odbyła się 20 grudnia 2013 roku w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Narew przy ul. Mickiewicza 101.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz o godzinie 9.15 otworzyła obrady XXXVI Sesji Rady Gminy Narew.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powitała Wójta Gminy Narew Pana Andrzeja Pleskowicza, Pana Sekretarza, Panią Skarbnik, dyrektorów i kierowników gminnych jednostek organizacyjnych, radnych, sołtysów oraz wszystkich zebranych.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz na podstawie listy obecności poinformowała, że na ustawowy stan Rady – 15 radnych – obecnych jest 12 radnych i stwierdziła prawomocność obrad. Radni nieobecni nieusprawiedliwieni: Roman Paszko, Bożena Pogorzelska, Jerzy Sakowski. Lista obecności stanowi załącznik Nr 1 do protokołu.
Ad. 2. Ustalenie porządku dziennego.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Porządek dzienny wszystkim Państwu jest znany. Wpłynął do mnie jeden wniosek o zmianę porządku obrad. Pozwolą Państwo, że odczytam.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała wniosek Wójta o zmianę porządku obrad wraz z uzasadnieniem. Wniosek stanowi załącznik nr 2 do protokołu.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy mają Państwo jeszcze jakieś wnioski oprócz tego?”
Więcej wniosków nie wniesiono.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie wniosek Wójta. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za przyjęciem wniosku głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Rada przyjęła następujący porządek obrad:
1. Otwarcie XXXVI Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Ustalenie porządku dziennego.
3. Przyjęcie protokołu z XXXV Sesji Rady Gminy.
4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
5. Informacja dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.
6. Podjęcie uchwał:
- w sprawie rozpatrzenia skargi na Wójta Gminy Narew;
- w sprawie szczegółowych warunków przyznania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania;
- w sprawie określenia wzorów formularzy informacji i deklaracji podatkowych;
- w sprawie uchylenia uchwały w sprawie zwolnień od podatku od nieruchomości stanowiących pomoc de minimis;
- w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Narew na lata 2013 – 2024;
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2013 rok.
7. Interpelacje i zapytania radnych.
8. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
9. Wolne wnioski, informacje.
10. Zamknięcie obrad XXXVI Sesji Rady Gminy Narew.
Ad. 3. Przyjęcie protokołu z XXXV sesji Rady Gminy.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poinformowała, że protokół z XXXV sesji Rady Gminy był wyłożony do wglądu w biurze obsługi rady i dzisiaj jest wyłożony na stoliku protokolanta. Jeżeli do końca sesji nie zostaną zgłoszone uwagi do protokołu, będzie to oznaczało, że protokół został przyjęty bez uwag.
Uwag do końca sesji nie wniesiono.
Ad. 4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Wójta Gminy Narew Andrzeja Pleskowicza.
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, dobiega końca rok kalendarzowy, dobiega końca również rok budżetowy i inwestycyjny. Dzięki sprzyjającej aurze udało się zakończyć budowę inwestycji, która nie była przewidziana, która wynikła w wyniku powodzi wiosennej. Zakończyliśmy i odebraliśmy budowę mostu na rzece Narewka w miejscowości Gramotne. Dużo kontrowersji wzbudził współudział Gminy Narewka w tym przedsięwzięciu. W poniedziałek spotykam się o godz. 8 w Zakładzie Ceramiki Budowlanej Lewkowo z Dyrektorem oraz z Wójtem Gminy Narewka. Na sumę stu tysięcy złotych przewieziemy cegły ceramicznej lewkowskiej i składujemy tutaj u nas na placu. Część już jest, z mojej strony będzie propozycji na wykorzystanie tej cegły. W podobnej sytuacji również jest Urząd Gminy w Narewce, który też bierze i składuje u siebie na placu cegłę. Być może poprzez przetarg będzie możliwość sprzedaży części tego asortymentu. Również została zakończona i odebrana budowa przystani kajakowej. Oczywiście, żeby to w pełni wizualnie wyglądało ładnie jako wizytówka przy wjeździe do Narwi, jeszcze pracownicy gospodarki komunalnej będą musieli poświęcić trochę na kosmetykę w okresie wiosennym. Przypomnę, że w tym roku z tych najważniejszych inwestycji utwardzono wspólnie z powiatem drogę w miejscowości Łopuchówka. Również poprzez utwardzenie powierzchniowe na sumę stu tysięcy do miejscowości Waniewo. Wczoraj miałem telefon od Wicestarosty odpowiedzialnego za sprawy drogowe. Budżet powiatu został uchwalony. Są zagwarantowane pieniądze na kontynuację tego przedsięwzięcia. Na terenie naszej gminy bez naszego wkładu zostało dokończone około stu pięćdziesięciu metrów utwardzenia drogi do miejscowości Puchły w miesiącu październiku. Jeżeli chodzi o finansochłonne inwestycje dokończono wstawianie okien, z wyjątkiem sali gimnastycznej, w Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Narwi. Jak poinformował mnie Dyrektor Pan Jerzy Ostapczuk, dodatkowo jeszcze został ułożony jeden korytarz. Od poniedziałku będzie wymiana podłogi na stołówce. Przypominam, że mamy nakaz Okręgowego Inspektora Pracy. To jest ostatni termin do 30 sierpnia przeszłego roku na wymianę tychże podłóg. Co prawda bez własnego wkładu, ale bardzo sprawnie przebiegła zbiórka eternitu. Ogłaszam, że jest nowy nabór. Proszę się zapisywać. Ci z Państwa, którzy jeszcze mają. Nieodpłatnie w przyszłym roku będzie kontynuowany ten program. Zachęcam bardzo, żebyśmy gminę z tego materiału pokryciowego wysprzątali w jak największym stopniu.”
Ad. 5. Informacja dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Panią Annę Andrzejuk-Sawicką – Dyrektora Gminnej Biblioteki Publicznej w Narwi.
Dyrektor Anna Andrzejuk-Sawicka powiedziała: „Biblioteka wraz z filiami poza statutową działalnością, czyli wypożyczaniem, udostępnianiem księgozbioru w okresie międzysesyjnym zorganizowała warsztaty w ramach programu Działaj Lokalnie VIII. Były to warsztaty wikliny papierowej i robótek ręcznych między innymi haft richelieu, haft krzyżykowy oraz szydełkowanie. Na te warsztaty otrzymaliśmy dofinansowanie, ponieważ składaliśmy wniosek do Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Puszcza Białowieska. Ponadto odbył się spektakl teatralny dla dzieci klas 0-III ze spektaklem kolędnicy. Z tym spektaklem wystąpiliśmy w szkole. Ponadto odbył się jeszcze koncert „Na swojską nutę” w Łosince. Koncert ten mogliśmy zorganizować w ramach wpłat, które wpływały za wynajmy sal. Ponadto odbył się wieczór wróżb andrzejowych w Filii Bibliotecznej w Trześciance. Zorganizowaliśmy także wycieczkę do Białegostoku dla dzieci ze świetlicy w Narwi, Łosince i Trześciance do teatru lalek na spektakl „Opowieść Wigilijna” oraz na kręgielnię. Zapewniony został także ciepły posiłek. Ponadto w chwili obecnej rozpoczęły się kursy dla osób, które są ubezpieczone w KRUS. Zakład Doskonalenia Zawodowego w Hajnówce organizuje kurs kucharz europejski z obsługą przyjęć oraz opiekun osób zależnych z masażem.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zabranie głosu Pana Jerzego Ostapczuka – Dyrektora Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi. Dyrektor Jerzy Ostapczuk przedstawił sprawozdanie z działalności Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi w okresie międzysesyjnym, które stanowi załącznik nr 3 do protokołu.
Dyrektor Jerzy Ostapczuk powiedział: „Winien jestem jeszcze taką informację, że szkoła rozpisała przetarg nieograniczony na dostawę węgla do kotłowni szkolnej. Zgłosiło się trzech oferentów. Komisja przetargowa wyłoniła firmę Energo z Bielska Podlaskiego. Muszę powiedzieć, że jeszcze czekaliśmy na uzupełniające oferty i suma summarum mamy za 619 zł tonę węgla. Myślę, że przetarg odniósł skutek. Rozpisaliśmy także przetarg uproszczony do sumy 14 tys. euro, który ma na celu wymianę podłogi w stołówce i w wydawalni na kuchni szkolnej. Około piętnastu tysięcy będzie nas kosztować wymiana nawierzchni. Sukcesywnie doposażamy oddziały klasowe w pomoce dydaktyczne i zabawki w oddziałach przedszkolnych.”
Ad. 6. Podjęcie uchwał:
- w sprawie rozpatrzenia skargi na Wójta Gminy Narew
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Nie będę czytać treści skargi. Państwo treść skargi otrzymali w materiałach. Mam nadzieję, że wraz z tym rokiem, który właśnie mija zakończymy również temat skarg i wchodząc w nowy rok żadne skargi nie będą tutaj rozpatrywane na sesji, bo jest ich stanowczo za dużo i to jest po prostu niepotrzebne. Powinniśmy się inaczej porozumiewać, inaczej rozmawiać, żeby ta sala nie była salą sądową. Czy mają Państwo Radni jakieś pytania odnośnie skargi, która wpłynęła do Rady Gminy Narew? Ten temat był na komisjach. Nie ma pytań.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Skarga dotyczyła oczywiście sytuacji w gospodarstwie Pana D. Ustawa nie nakazuje, to jest wymóg fakultatywny, a nie obligatoryjny, nakazuje odebranie czasowe zwierząt i zwrot. Zamiast narażać budżet gminy na ogromne straty, to jest przez pięć, sześć miesięcy rzędu około stu tysięcy, przy pomocy dużego zaangażowania mieszkańców naszej gminy wybrałem inne rozwiązanie. Od czasu zgłoszenia tej sytuacji nie padła ani jedna sztuka. Było dziewięć wycieleń. W tej chwili dosłownie jedno zdanie: „Zarząd Banku Spółdzielczego w Narwi uprzejmie informuje, iż w dniu dzisiejszym wspólnie z Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym w Bielsku Podlaskim Panem R. J. zorganizowaliśmy odbiór stada bydła z gospodarstwa Pana B. D.” Jeden z naszych gospodarzy wpłacił znaczną część kwoty i już część tego bydła odkupił. Dalej sprawę przejął zgodnie z kompetencjami, bo podkreślam, że właścicielem prawnym był od czasu udzielenia kredytu bank, opiekunem prawnym był D. Dzięki naprawdę dobrej woli i zaangażowaniu naszych mieszkańców naszej gminy i nie tylko, również gospodarza spod Grunwaldu, również z Wojszek Pana S. K., udało się uniknąć dalszych upadków. Stado jest, dosłownie przeczytam: „Na dzień dzisiejszy, czyli na dzień 18 grudnia, stado jest w dobrej kondycji. Pan D. ma przygotowaną paszę objętościową i słomę”. To pismo zostało skierowane do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, do wiadomości do Urzędu Gminy. Wybrałem najbardziej alternatywne jak tylko było można rozwiązanie, żeby zapobiec tej sytuacji, ale zarazem, żeby uniknąć jakichkolwiek kosztów.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały uznający skargę za bezzasadną.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 9 radnych, przeciw – 2, wstrzymał się – 1.
- w sprawie szczegółowych warunków przyznania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat oraz trybu ich pobierania
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.
Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
- w sprawie określenia wzorów formularzy informacji i deklaracji podatkowych
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.
Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
- w sprawie uchylenia uchwały w sprawie zwolnień od podatku od nieruchomości stanowiących pomoc de minimis
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę o kilka słów komentarza do tej uchwały.”
Sekretarz Gminy Wojciech Popławski powiedział: „Konieczność podjęcia tej uchwały wynika z przepisów prawa unijnego. Są to dyrektywy unijne, których nie chciałbym tutaj przytaczać, ale są to rozporządzenia Rady Ministrów Komisji Europejskiej. W związku z tym, że te przepisy wchodzą w życie w przyszłym roku należy uchylić ustawę, która obowiązywała dotychczas, z zachowaniem oczywiście praw nabytych do momentu wygaśnięcia, bo praw nabytych nie można pozbawiać. Te organizacje i podmioty, które korzystały z pomocy na podstawie przepisów dotychczasowych korzystają na podstawie starych, ale tylko do końca czerwca przyszłego roku, a te, które już będą uzyskiwały pomoc w przyszłym roku, będą według nowych przepisów. To jest tylko taka zmiana wymuszona zmianami prawa europejskiego.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.
Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 11 radnych, przeciw – 0, wstrzymał się – 1.
- w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Narew na lata 2013 – 2024
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała czy są pytania do projektu uchwały.
Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2013 rok
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy mają Państwo pytania do tego projektu, bo nie wiem czy na wszystkich, ale na niektórych komisjach był analizowany?”
Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 12 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Ad. 7. Interpelacje i zapytania radnych. Ad. 8. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Bardzo proszę o pytania. To może ja zacznę. Jak Państwo wiecie zaczęła się zima. Najczęściej ta zima zaskakuje. Mam pytanie, bo był jeden dzień, chyba to była jedna sobota, gdzie rozdzwoniły się telefony. Ludzie zgłaszali wiele uwag bardzo krytycznych wręcz jeśli chodzi o odśnieżanie dróg, zwłaszcza w okolicy Narwi. Moje pytanie brzmi gdzie można zadzwonić jeżeli mieszkaniec widzi nieprawidłowości, kto może z nim porozmawiać, czy osoby, które odśnieżają drogi mają jakiś rewiry, czy ten sprzęt jest dostosowany do warunków panujących na drogach. Bardzo proszę o informacje.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ustawa mówi ewidentnie, że akcję odśnieżania najpóźniej można zacząć 24 godziny po ustaniu opadów. Generalnie już w trakcie opadów nasz sprzęt, trzy osoby wyłonione w drodze przetargu działają. To są dziesiątki kilometrów, ale czasami te skargi są nieuzasadnione, ponieważ mieszkaniec nie może wyjechać rowerem. Kochani, niedługo będzie winien samorząd gminy, że z lotniska Okęcie samoloty nie wystartowały. Generalnie ludzie się starają. Działamy natychmiast. Od czwartej, piątej rano wyjeżdżają, żeby była przejezdność. Wyznacznikiem tego jest fakt, iż w ubiegłym roku w Gminie Czyże na trzy dni szkoła była zamknięta. My takiego faktu nie odnotowaliśmy. Niemniej jednak Pani Przewodnicząca ma rację, telefony są. Telefony będą do Pana Korobkiewicza. Jeszcze wywieszę na tablicy ogłoszeń i w Internecie do naszych kierowców, z którymi mamy podpisane umowy odnośnie odśnieżania, jak również proszę do mnie dzwonić. Byłem też szybko na kilku interwencjach. Starałem się skorygować. Zrozumcie Proszę Państwa, że jeżeli wieje i pada śnieg to nie sposób w ciągu trzech, czterech godzin wszystkich zadowolić.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Ale ludzie nie zrozumieją.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Ja jeszcze mam słowo. Tutaj trzeba uwzględnić jeszcze fakt, że po naszej gminie przebiegają zarówno drogi wojewódzkie, jak i powiatowe.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Miałem takie zdarzenie, gdzie na drodze wojewódzkiej jadąc do pracy, jechał pług i miał podniesiony lemiesz, a muldy były takie, że można było połamać zawieszenie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zapewniam Państwa, że staramy się działać natychmiast. Jeżeli są opady w nocy, to już o czwartej godzinie ludzie wyjeżdżają z pługami, ale jest naprawdę ogrom tych kilometrów.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Ale Wójcie, gmina jest do poprawy dróg, a nie do psucia dróg. Z Krzywca do Wasiek zepsuta została droga doszczętnie, że mieszkańcy muszą naokoło jeździć.”
Radny Mirosław Kozłow zapytał: „A kto ją odśnieża?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wytłumaczę. To nie chodzi o odśnieżanie. Chodzi o ostatnie równanie. Było ustne porozumienie z Panem O., że przejedziemy i ściągniemy darń i szybko pójdzie talerzówka, żeby to zrobić. Niestety gdzieś w pewnym momencie to nie zostało dograne. Pani sołtys z Krzywca apelowała, Pan radny apelował. Doprowadzimy to do porządku. Jednak nie mamy wszystkiego sprzętu i podkreślam, że nasza równiarka już dawno przekroczyła wiek czterdziestu lat. Pług jest nie do uregulowania. To znaczy nie jest regulowany, jeżeli koło pójdzie w górę, to automatycznie pług idzie w górę. Jeżeli koło pójdzie w koleinę. Nie oszukujmy się. Nasi rolnicy zawężają nasze drogi, wyorują maksymalnie ile tylko można. Z dwunastu metrów robi się nagle cztery metry drogi. To nie jest tylko wina równiarki.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Chciałbym zgłosić taki fakt, że jest droga, która prowadzi od szosy bielskiej przy skręcie na Tyniewicze Duże, w prawo jest droga polna, która prowadzi w kierunku Doratynki. Sprawdzałem na mapach. Ta droga ma 12 metrów szerokości. Rolnicy, którzy obrabiają działki boczne zrobili z tej drogi dwa metry.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Umówmy się. Jeżeli znajdę instrumenty prawne, że za przyoranie pasa, za zniszczenie znaków geodezyjnych będzie można obciążyć i udowodnić osobie, która to zrobiła, to będziemy działać. Jeżeli skargi będą. Skarg jest naprawdę multum i ustnie i na piśmie. Jeżeli skarga będzie nieuzasadniona, wówczas trzeba obciążyć osobę, która napisała tę skargę. Każde działania muszą być poparte działaniem geodety. Mieliśmy już taki przykład w okolicy miejscowości Waniewo, że zapłaciliśmy 12 tys. zł. To nie jest 1 500 zł, 2 tys. zł, czy 4 tys. zł.”
Radny Jan Ochrymiuk zapytał: „Ale mapa kłamie, że 12 metrów?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mapa nie kłamie absolutnie.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Uważam, że w obliczu poniesionych zasadnych kosztów przez gminę trzeba występować na drogę postępowania cywilnego o zwrot kosztów od ludzi, którzy zniszczyli. I mamy na to instrumenty prawne.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Kwestia jeszcze interpretacji przez sądy. Panie Janku, ma Pan rację. Na mapie 12 metrów, tylko żeby wskazać trzeba zatrudnić geodetę.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Dobrze Pan Mirek mówi.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Trzeba zatrudnić i kosztami obciążyć tego, który zniszczył.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zanim te koszty się zwrócą.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Trudno, ale jeżeli nie podejmiemy takich ruchów, to będą tak dalej robić.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przygotuję Państwu na następną sesję ile jest skarg, jakich dróg i wstępnie zapytam geodetę. Geodeta bierze w tej chwili około 500 zł za punkt, ale zapewniam Państwa, że to będzie astronomiczna suma.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Dobrze, ale ja bym chciał, jak Pan przygotuje, żeby było kto wyorał. Przynajmniej kto jest właścicielem działki obok, gdzie jest wyorana droga. Powiedzmy to tutaj na sesji. Kto niszczy nasze drogi.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zorientuję się w kwestiach egzekwowania należności za obsługę geodezyjną. Wtedy będziemy rozmawiać. Zapewniam Państwa, że to nie jest rzędu dwóch, czy trzech tysięcy.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Jeszcze jedną rzecz powiem, że zniszczenie słupka geodezyjnego jest ujęte w kodeksie karnym i jest karane.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Dobrze, ale wróćmy może do tematu odśnieżania, bo ja też mam takie skargi. Był telefon podany do Pana Korobkiewicza, a on mówi, że nie ma telefonu, że nie wie, gdzie kierowcy byli, gdzie jeździli, więc trzeba to jakoś zorganizować. Nie wiem, jak tak może być, że kierownik mówi, że nie wie, dzwonić sobie i szukać.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To nie jest tak. Kierowcy i osoby, które wygrały przetarg nie mają prawa bez zgody wójta, czy kierownika gospodarki komunalnej wyruszyć na odśnieżanie pod żadnym pozorem. Bo wówczas będzie po każdych opadach po pięć, siedem centymetrów będą jeździć, bo to jest ich dochód. A im mniejsza warstwa śniegu, tym większa przebitka.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Nie chodzi, żeby mieszkaniec wysyłał, ale jeżeli jeżdżą, są drogi, które przeoczyli, kierownik mówi, że nie wie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dopniemy to. Oby ta zima była łagodna, żeby najmniejsze koszty ponosić, bo budżet jest taki jaki jest. Dopniemy tę sytuację i między innymi mój telefon będzie do dyspozycji w przypadku, że gdzieś tam nie dojedzie. Tym bardziej, że jesteśmy obligatoryjnie związani umową z odbiorem śmieci i w tym przypadku bezwzględnie musimy, nawet do najdalszych kolonii musimy odśnieżać. Także jeżeli przez godzinę czy dwie jakiś przejazd, łącznik miedzy ulicą Ogrodową a Bielską, to proszę się nie awanturować, bo w tym czasie pług jedzie gdzieś na kolonie Ogrodniki, czy na kolonie Lachy, czy w okolicach Krzywca. Także zrozumcie to, że tam mieszkają starsi ludzie, że jest umieralność bardzo duża, w tej chwili pogoda jest niesprzyjająca, mnóstwo zawałów, zgonów i nie daj Boże, żeby do takiej starszej osoby karetka pogotowania nie dojechała. Tu w Narwi jeśli nie jest tak tragicznie. Nawet mój sąsiad przyszedł do mnie z pretensją, że nasypek po przejściu pługa wielkości 30 cm jest dla niego ogromną uciążliwością. Powiedziałem, że wezmę łopatę i sprzątnę.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Teraz Wójt odwrócił kota ogonem i chętnie pomagałby, ale jak dzwoniłem w tamtym roku wieczorem, to nawet telefon zamknięty był, nie odbierał. Nie ma tego, żeby była taka pomoc. Chętnie bym pomógł, ale nie mam jak. Nie ma kierownika, nie ma komu zgłosić. Nie ma nic.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Generalnie o co chodzi z tym odśnieżaniem? Generalnie jest to temat bez wątpienia trudny i jeżeli ludzie dzwonią, interweniują, to nie jest to tak, że nie mogą przejechać rowerem, bo często i gęsto są to sprawy bardzo skrajne, jeżeli wyjeżdża kierowca, robi nasyp dwumetrowy na drodze, co widziałam na własne oczy i ani w lewo, ani w prawo i w ogóle droga jest nieprzejezdna.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Żadnej omijki nie ma. Na dwóch kilometrach nie ma żadnej omijki.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „My jako radni czego oczekujemy? My oczekujemy jakiejś informacji, że są rewiry, że każdy kierowca ma jakiś rewir, który obsługuje i chcemy, żeby nie było powiedzmy jakiejś arogancji, bo wtedy dzwonią mieszkańcy bardzo zdenerwowani, straszą mediami, straszą telewizją itd. Dogadujmy się. Już nie doprowadzajmy do takich sytuacji bardzo skrajnych. Myślę, że jeżeli tutaj to będzie uporządkowane i jeśli to tak działa, bo być może to tak działa, tylko my o tym nie wiemy. Żeby więcej jakiejś takiej grzeczności, mniej arogancji.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, nawet takie sytuacje bywają, zwłaszcza mamy duży problem, czy to jest takie usytuowanie do wsi Radźki, że nawet najcięższy pług ciągnikowy nie da rady tego robić. Wówczas jedzie Pan Kononiuk i odśnieża to ładowarką. Takie sytuacje, że jest nawarstwienie, że moment śnieg marznący z deszczem. Po prostu najcięższy ciągnik tego nie rozbije.”
Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Odśnieżone jechałem. Zajechałem i zasypane znowu.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Mam taką propozycję do rozważenia. Proponuję, żeby Pan zrobił dyżury domowe kierownictwa w urzędzie gminy. Wtedy w Internecie będzie ogłoszone kto ma dyżur i będzie wiadomo do kogo można zadzwonić. Dlaczego nie można czegoś takiego zrobić? Ma Pan kierowników poszczególnych jednostek.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Generalnie można dzwonić cały czas. Bywają sytuacje naprawdę skrajne. Człowiek nie może odebrać telefonu, ale generalnie jeżeli będą śnieżyce w Internecie się ogłosi, Pani Przewodnicząca ma rację, gdzie w jakiej części, bo są mapki. Kierowcy dostali mapki jakie drogi mają odśnieżać. Jest wszystko podzielone. To się ukaże w Internecie i telefony również będą w Internecie, ja również będę do dyspozycji.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Nikt nie mówi, że jak ktoś dzwoni z mieszkańców, to już ma natychmiast, ale postara się niech przyjedzie, bo może w ogóle nie wie, że tam drogę ma odśnieżać. Może myśli, że tam nie ma.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pan Stanisław Korobkiewicz ma dzisiaj wizytę u lekarza. Zapewniam Państwa, że to jest dopięte, są mapki kolorystycznie zaznaczone. Każdy z kierowców dostał taką mapkę i każdy wie, co ma robić.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Myślę też, że na następnej sesji ewentualnie byłaby taka informacja.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Ale kto ma te dyżury wziąć? Ja jako z Referatu Finansowego? Jak ja nie znam dróg.”
Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Ale Pani przedzwoni i powie, że droga jest nieprzejezdna do Ogrodnik i już Pani wie gdzie dzwonić. Widzi Pani to jest proste. Pani zaocznie wyda rozkaz do odśnieżania.”
Radny Mirosław Predko zapytał: „Na co jest planowana ta cegła, która ma być z Gminy Narewka?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo, planów może być bardzo dużo. Wszystko musi być oparte o budżet i poprzez sensowne inwestycje. W każdym razie jeżeli ma być nic to bierzemy cegłę. Generalnie jest tak, że część naszego sprzętu stoi w okresie zimowym pod chmurką. Jest możliwość rozbudowy tanim kosztem budynków garażowych do działalności gospodarki komunalnej. Następny problem jest bardzo znaczący. Wóz strażacki w Łosince jest w stanie agonii. Przypominam, że OSP Łosinka jest w Krajowym Systemie Ratowniczo – Gaśniczym i w tej chwili nie ma takiego wozu, który by wszedł do tamtego garażu. Wcześniej były już rozmowy ewentualnie dobudowy dwóch ścian przy już niefunkcjonującej szkole. Tutaj też mogą być spożytkowane. Niemniej jednak Wójt Gminy Narewka również szuka rozwiązania prawnego, ewentualnie możliwości sprzedaży. Rozmawialiśmy na spotkaniu z Marszałkiem, które odbyło się przedwczoraj odnośnie dróg. Przeoczyłem ten temat. W Regionalnym Programie Operacyjnym naszego województwa na lata 2014-2020 nie ma ani jednej złotówki na drogi gminne, czy powiatowe odnośnie pozyskania z zewnątrz. Jeszcze jak wspomniałem, o godzinie 8 mam spotkanie w Zakładzie Ceramiki Budowlanej w Lewkowie, a o godzinie 11 mam spotkanie z sołtysem miejscowości Łosinka, wicestarostą odpowiedzialnym za służbę zdrowia oraz z Panem Dyrektorem Tomaszukiem w kwestii reaktywacji ośrodka zdrowia w Łosince. Skąd to się wzięło? W wyniku zaangażowania mieszkańców, zwłaszcza Pana Andrzeja Romaniuka, zebrano ponad pięćset podpisów. Czasami jedna osoba podpisywała się z domostwa. Temat dotyczy mieszkańców nie tylko naszej gminy, bardzo wielu wsi, ale również Rzepisk i Borysówki. Już jest gest dobrej woli ze strony ZOZ-u hajnowskiego, tylko oczywiście na takich warunkach, żeby samorząd ponosił minimalne koszty przy eksploatacji tego budynku.”
Radny Mirosław Predko powiedział: „Czyli tak jak było.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie. Ogrzewanie ponosiliśmy stanowczo za duże. Może dobrze, że budżet nie został uchwalony, bo ten temat dotyczy naprawdę bardzo wielu, wręcz kilkunastu wsi z naszej gminy. Jeżeli środki finansowe znajdą się przede wszystkim ze strony powiatu, tzn. ZOZ-u hajnowskiego, a zarazem starostwa powiatowego, być może jakaś cegiełka będzie potrzebna z naszej strony, żeby ułatwić, nie oszukujmy się, grupie dość pokaźnej i zaawansowanej wiekowo.”
Ad. 9. Wolne wnioski, informacje.
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szanowni Państwo. W wolnych wnioskach przepraszam, że na siedząco, bo muszę odczytać. Otrzymałem wyrok sądowy z Sądu Rzeczypospolitej Polskiej, a że z wyrokami sądów się nie dyskutuje, więc pozwolę sobie odczytać treść, która została mi nakazana. Przepraszam J. R. za to, iż w dniu 18 stycznia 2012 roku na sesji Rady Gminy Narew publicznie stwierdziłem niezgodnie z prawdą, iż Pan J. R. wyzywał mnie przez telefon, wysyłał do mnie sms-y z pogróżkami o ewentualnych rozprawach sądowych, że zajście pomiędzy mną, a Panem R. było wynikiem jego agresji, że Pan J. R. oskarżał mojego poprzednika Jakuba Sadowskiego, że wręczał mu korzyści majątkowe. Przepraszam Pana J. R. także za to, że publicznie niesłusznie stwierdziłem, że rodzina R. zgłosiła się do mnie, abym wykonał ekspertyzę na więźbę dachową oraz że niesłusznie publicznie stwierdziłem, iż w domu J. R. prawdopodobnie została popełniona samowola budowlana. Przede wszystkim przepraszam Pana J. R., iż swoim działaniem naraziłem go na cierpienia fizyczne w związku z uszkodzeniem ciała, co skutkowało powstałym u niego pięcioprocentowym trwałym uszczerbkiem na jego zdrowiu, a także za to, że swoim działaniem naraziłem Pana J. R. na cierpienia psychiczne w związku z uszkodzeniem ciała oraz wyżej wymienionymi niesłusznymi moimi stwierdzeniami na sesji w dniu 18 stycznia 2012 roku co też niniejszym czynię.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Dziękuję. Jeszcze wpłynął jeden wniosek do Rady. Wysłano ten wniosek wszystkim radnym w materiałach. Mieli Państwo możliwość zapoznania się z tym wnioskiem. Jest to wniosek Pani J. W.. Odczytam, żeby wszyscy wiedzieli, o co w tej sprawie chodzi i czego ten wniosek dotyczy.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz przeczytała wniosek Pani J. W., który stanowi załącznik nr 10 do protokołu.
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Jest Pani dzisiaj z nami.”
Julia Widelska zapytała: „Czy mogłabym zabrać głos?”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Tak, więc bardzo proszę wypowiedzieć się czego Pani w związku z tym wnioskiem, który Pani złożyła oczekuje od Rady?”
J. W. powiedziała: „Nazywam się, tak jak Pani Przewodnicząca powiedziała, J. W. Korzenie moje pochodzą właśnie z Gminy Narew. Część osób starszych być może pamięta, chociaż ja się znacznie zmieniłam. Pracowałam wiele lat w GS-ie, także sercem mi bliski ten teren. Tak jak kiedyś byłemu Wójtowi nawet na piśmie to pisałam, kiedy tam troszkę drwił ze mnie. Dzisiaj też jestem uniesiona, że tu jestem, chociaż jestem w niezbyt przyjemnej sprawie. Wolałabym przyjeżdżać w znacznie milszych okolicznościach, ale gwoli tej mojej sympatii do tych stron, do tych ludzi, do tych osób.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Nawet widać.”
J. W.powiedziała: „Chodzi mi o co? Jak już wiadomo ja nie mogę kwestionować w sposób jakiś prawny uchwały podjętej 22 lutego bieżącego roku. To jest prawo rady gminy. Ono jeszcze nic nie zmienia. To jest dopiero uchwała intencyjna. Niemniej jednak chcę zwrócić uwagę, że owszem, rada gminy ma prawo podejmować uchwały, ale te uchwały podejmowane nie mogą być w sprzeczności z prawem powszechnie obowiązującym. Chciałabym, żeby rada gminy zastanowiła się. To była poprzednia rada. Ja nie analizowałam i nie mam zamiaru analizować jaki był wówczas skład, a jaki jest teraz. Niemniej jednak wiadomo mi, że coś się w samym składzie zmieniło. Otóż podjęto uchwałę 25 października 2006r. Proszę się zastanowić nad jedną rzeczą. Na co chcę uczulić Radę, Pana Wójta, pozostałe władze gminy tu obecne? Co gmina czy ktokolwiek zyskał na tej uchwale? Pieniądze wydane. Ja również jestem teraz tym bardzo skromnym podatnikiem, bo nie posiadam dużych nieruchomości akurat, tylko płacę podatek od domu i tylko. Ale dopóki ta rzecz nie była zmieniona w gminie, byłam również płatnikiem nieruchomości od posiadanej działki. Działka jest odziedziczona po rodzicach od dziadów pradziadów. O co mi teraz chodzi? Rada Gminy ma zamiar uchwalać następny plan. Chcę uczulić na to, komu ten plan będzie służyć, kto odniesie z tego jakikolwiek pożytek? Po pierwsze prawo nie działa wstecz. To wynika bodajże z art. 86 czy 87, że prawo miejscowe również działa w momencie ogłoszenia. Tak było z poprzednią uchwałą Rady Gminy. Posiadam przy sobie nawet Dziennik Urzędowy Województwa Podlaskiego, z którego wynika data ogłoszenia. Co się okazuje? Najpierw pobudowano, oddano do użytku ten sporny obiekt, oborę Pana A. H. we wsi Iwanki. Oddano do użytku 29 czerwca 2006 roku. Były Wójt chcąc usprawiedliwić swoją niekompetencję, swoje złe działania, bo decyzja o warunkach zabudowy została unieważniona, co oznacza jakby jej nie było, chciał tę lukę uzupełnić poprzez uchwałę rady gminy. Mogę powiedzieć wprost, że podszedł radę gminy, namówił. Radni nie muszą znać przepisów i uchwalili tę uchwałę, którą teraz obecny Wójt chce zmienić. Dlaczego mówię obecny Wójt? Bo inicjatywa, jak się okazuje, pochodzi od Wójta. Kiedy Wójt ogłosił we wsi właśnie i w Internecie, że ma zamiar Rada Gminy podjąć taką uchwałę, zaprosił do obejrzenia akt, ja się tu zgłosiłam. Zgłosiłam się w terminie ostatniego dnia kiedy upływał termin do zgłoszenia. Przyjeżdżam, a tu nie ma nic do obejrzenia, dokumentów oczywiście. Nie ma żadnych dokumentów ani wyłożonych ani urzędnik nic nie ma. Rozmawiałam z Panem Wójtem bardzo sympatycznie, przecież nie przyjeżdżam tu się kłócić, ale Pan Wójt mi mówi, że u Pani Ireny Smoktunowicz. Mówię, że zanim z Panem Wójtem się spotkałam to już byłam u Pani Ireny. Pani Irena nic mnie nie okazała, bo mówi nic nie ma proszę pani. Rozmawiałam z Panią urzędniczką. Ta też mówi, że proszę pani to dopiero jeszcze w zalążku. Projekt jeszcze będziemy opracowywać. Trudno. Błędy popełniają ludzie. Niech i będzie taki błąd. Kiedy poprosiłam Pana Wójta na piśmie o udostępnienie wniosku inwestora, bo uważam, że o taką uchwałę upomina się inwestor, czyli Pan A. H. Okazuje się, Pan Wójt mi odpowiada, że nie ma takiego wniosku, bo jakiś tam niedoprecyzowany. To pytam czyja inicjatywa w podjęciu takiej uchwały? Domniemuję i o tym mówię otwarcie, Pan Wójt to słyszy, że to jest inicjatywa Wójta. To jest inicjatywa Wójta, bo chce dalej coś tam ukryć, coś tam zmienić. Proszę Państwa, proszę się zastawić, czy wolno zmieniać taką uchwałę, która jest już osądzona wyrokiem prawomocnym Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest to wyrok z 7 maja 2008 Nr 2OSK84/2007. Czyli rada gminy jest władna zmienić uchwałę. To jeden problem. Poza tym, to co odczytała Pani Przewodnicząca o tych wyrokach jest już stan prawny nieco inny, bo o tym co mówię, że 29 listopada już zapadł wyrok i właśnie wyrok korzystny, który uchyla decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie może być tak, przecież mieszkamy w państwie prawa. Jeśli błędy jakieś istnieją, to te błędy należy naprawiać. Jeśli nie było warunków zabudowy. Uchwała rady gminy w tym przypadku nic tego nie zmienia, to pytam o co tu chodzi. Chcę wiedzieć o co tu chodzi, co ta uchwała ma zawierać. Pan Wójt mi odpisuje, że ma dotyczyć całej działki. Jak może dotyczyć całej działki, kiedy część działki jest zabudowana. Czy można takie rzeczy uchwałą rady gminy prostować? A na dodatek bardzo ważna rzecz, to o czym mówię, że na terenie tej działki numer 25, gdzie się znalazła obora, był las prawie wielkości mojej działki. Moja działka ma 3500m2, a to był las 3100m2. Ten las prawem kaduka zniknął z obszaru, ale nie zniknął z mapy, bo las nie tak łatwo jest zlikwidować. Las jest chroniony specjalną ustawą. Mam nawet przy sobie mapy satelitarne jak to było. Mam postanowienie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, że ten las został wycięty bezprawnie, bez pozwolenia. Jeśli w tej samej gminie znane mi są przypadki …”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Przepraszam. Może Pani przerwę, bo generalnie rozumiem, że każdy chce się wypowiedzieć, chce Pani powiedzieć o tym lesie, ale jak my jako Rada jesteśmy związani z tym tematem, bo Pani nas pyta o uchwałę. Skróćmy to. Poproszę jeszcze o wypowiedź Panią prawnik. Tylko dodam, że każda uchwała podejmowana przez Radę Gminy jest później opiniowana przez Wydział Nadzoru i Kontroli w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku, więc tutaj też kontrolę nad nami ma wyższy organ, który kontroluje Radę. Bardzo poproszę Panią Mecenas jeszcze o doprecyzowanie tego tematu, bo jeżeli są takie zarzuty, a to zostało poddane kontroli i to się nie zmieniło.”
J. W. powiedziała: „Może ja bym skończyła do końca, przecież ja nie po to jechałam. Rozumiem, że się Państwo spieszą, ale Państwo podjęliście się tej czynności społecznej.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Chciałabym, żeby Pani się określiła, czego…”
J. W. powiedziała: „Już króciutko, dwa zdania na temat ostatniego pisma. Jeśli nie ma dróg dojazdowych, a takich nie ma w sensie rozumienia dróg publicznych, tym samym nie ma dróg utwardzonych, drogi są wąskie. U mnie w tej chwili w części działki są tylko same słupki zakopane. Te słupki, metalowe, są ciągle wywracane, ba nawet zdjęty był drut, grubszym, cieńszym zasłonięte niech tu powie Pani sołtys. Mnie to jest śmieszne, że bogacz kradnie u tego biednego ileś tam metrów drutu. Proszę sobie wyobrazić teraz takie sąsiedztwo. Poza tym tą moją starannością, moją zapobiegliwością została naprawiona jako tako droga za moją chałupą. Droga, która była, było bajoro okropne, tam łamał sobie resory, ale gminie nie robił tego. Wracając do dzisiejszego tematu. Z drugiej strony wsi, bo ja akurat mieszkam na pograniczu Rohozy – Iwanki, jest droga gminna szerokości 12 metrów, ale ta droga jest tylko na mapie. Pisałam kilkakrotnie do byłego Wójta Sadowskiego o tej drodze, interweniowałam u sołtysa. Nie, ta droga jest tak wyorana, że już zaczął jeździć posesją sąsiedzką. Tamten człowiek się ogrodził. I to jest to. Ani za polem. Przecież własności byłej rodziców jest łąka 2 ha, jest jeszcze las we własności państwa, ja mam prawo to wykupić, bo jest takie prawo. Zobaczyć jak to wygląda. Ani dojść, ani pieszo, ani jakimś środkiem lokomocji. Bo droga jak droga. ”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Rozumiem, że jest to kolejny wniosek do budżetu? Pani sygnalizuje nam jako radnym, że droga należy do gminy i jest w niepokojącym stanie.”
J. W. powiedziała: „Oczywiście. Ta droga przebiega aż do wsi Saki. Ludzie jeżdżą za tym moim domem. Ludzie kochani, to przecież moja posesja jest nie do użytkowania.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Bardzo proszę o zwięzłą wypowiedź, jak gdyby podsumowanie.”
J. W. powiedziała: „W Naczelnym Sądzie Administracyjnym jest kasacja od wyroku białostockiego w sprawie zaprzestania użytkowania. A dalej, jeśli pozwolą na użytkowanie, to użytkowanie będzie ograniczone co do ilości. Na to liczę. A dlaczego aż doszło do NSA? Dlatego, że WSA w Białymstoku zlekceważyło wyroki prawomocne NSA, a podparło się wyrokami nieprawomocnymi. To jest sprawa na pewno do wygrania, a drugi wyrok, leży kasacja o rozbiórkę obiektu. Może nie dojdzie do rozbiórki, nie jest moim celem rozbieranie. Ale jeśli stać, to ta wspólna droga, o czym mówię w ostatnim piśmie bodajże z 15 grudnia, ta wspólna droga, która nas łączy, inwestora i mnie i chociażby z tej racji jestem stroną, bardzo proszę, żeby ona została objęta planem. Kwestia co dalej zrobię z planem, to przyszłość pokaże, niemniej jednak od miesiąca lipca br. mam pięć wyroków korzystnych dla mnie. W tej chwili nie przysłałam tego gminie, bo do niektórych jeszcze nie mam uzasadnienia jeśli chodzi o NSA, a jeden z wyroków WSA jest jeszcze w tej chwili nieprawomocny. Dlatego proszę się z tą rzeczą powstrzymać przynajmniej. Jest ogólna zasada. Jeśli w urzędzie trwa postępowanie, a zaskarżono to samo do sądu administracyjnego, to wtedy rozpatruje organ ten, który pierwszy otrzymał dany wniosek i ja też mam takie sytuacje. Dlatego, skoro już są wszczęte postępowania w naczelnym sądzie, w wojewódzkich sądach, a jest ich kilka, to proponuję, żeby się z tą uchwałą wstrzymać. Natomiast popieram wniosek Pani Przewodniczącej. Bardzo proszę o podjęcie uchwały, żeby tym się zajęła komisja rewizyjna. Takie jest prawo. Komisja prawo takie ma. Wtedy być może wyjaśnimy wiele takich niedopowiedzeń.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Pani Mecenas bardzo proszę o stronę prawną.”
Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Eugenia Ostapczuk radca prawny Urzędu Gminy w Narwi. Te sprawy są wielowątkowe, niektóre są powiązane ze sobą, ale w dniu dzisiejszym należałoby się skupić ściśle na wniosku Pani J. W. Pozwolę już tak mówić jak tu już powszechnie ze względu na ochronę danych osobowych, żeby nie narazić nikogo. Chciałabym się skupić na wniosku skierowanym do Komisji Rewizyjnej o rozpatrzenie legalności już podjętej uchwały przez Radę Gminy w dniu 22 lutego 2013r. Wedle obowiązującego prawa Komisja Rewizyjna nie jest uprawniona do badania legalności już podjętych uchwał. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym nadzór nad badaniem zgodności z prawem uchwał sprawuje Wojewoda Podlaski oczywiście w określonym terminie. Po upływie trzydziestodniowego terminu od daty doręczenia uchwały do Wojewody można ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z powodu niezgodności z prawem. Takie uprawnienie przysługuje również Pani. W przedmiotowej sytuacji w ciągu 30 dni Wojewoda nie kwestionował legalności tej uchwały, co oznacza, że ona jest zgodna z prawem. Kwestia wykonania tej uchwały to jest dalsza, ponieważ to jest uchwała intencyjna rozpoczynająca procedurę zmiany planu. Czy zostały podjęte dalsze czynności trudno mi powiedzieć. Nie znam sytuacji, ponieważ to pracownik merytoryczny opracowuje. Podjęcie uchwały intencyjnej wcale nie oznacza, że dojdzie do zmiany tego planu, ponieważ zajmuje się tym osoba już technicznie z uprawnieniami architektoniczno-budowlanymi i ona oceni w ostatecznym rozrachunku, czy można zmienić plan, czy też nie. Jeszcze powiem tylko tyle, że na każdym etapie postępowania, to jest postępowanie publiczne, Pani J. W. jest stroną tego postępowania, czyli jest informowana o wszystkich poczynaniach związanych ze zmianą planu. Na dzień dzisiejszy Komisja Rewizyjna nie ma uprawnienia do zbadania legalności już podjętej uchwały. Tak jak powiedziałam, to jest Wojewoda lub na dzień dzisiejszy byłby to Wojewódzki Sąd Administracyjny na skutek wniesionej przez Panią skargi o zbadanie, czy ta uchwała jest zgodna z prawem, czy też nie.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Mam pytanie. Skupiając się już nie na wniosku o podjęcie kontroli nad daną uchwałą, tylko nad meritum sprawy, którą wniosła Pani W., która prosi o tę korektę granic obszaru zmiany dotyczącej planu zagospodarowania przestrzennego, czyli może, tak żeby było już jasne, może zgłosić swoje zastrzeżenia. Mam tylko takie pytanie, czy w związku z tym o czym mówiła Pani W., z tymi wyrokami sądów, wydaje mi się, że urząd gminy przy planowaniu, czyli dany pracownik, dany specjalista opracowujący plan zagospodarowania przestrzennego winien być poinformowany i w jakiś sposób powinno być to korygowane.”
Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „W wielu sprawach urząd gminy nie jest stroną tego postępowania, więc być może wszystkich wyroków, bo to jest sprawa bardzo wielowątkowa. Toczy się tutaj mnóstwo postępowań zwyczajnych i nadzwyczajnych i kasacyjnych, więc tutaj być może nie ma zebranych wszystkich informacji, ale jeżeli Pani posiada informacje, to myślę, że w obopólnym interesie jest złożenie wszystkich informacji w urzędzie gminy, żebyśmy nie mieli takiej sytuacji, która się działa w 2007 roku związanych ze skarżeniem tego planu, bo to faktycznie jest strata pieniędzy.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Właśnie o to chodzi, żeby uniknąć w przyszłości. Jeżeli wykazano jakieś nieprawidłowości, uważam, że powinno się wyciągnąć z tego konsekwencje i to powinno wpłynąć na dalszą pracę tak, aby nie dochodziło do takich sytuacji.”
Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Jeżeli przygotowywana jest uchwała przez pracownika, sprawdzam ją po względem formalnoprawnym. Natomiast nie mam wiedzy specjalistycznej, żeby sprawdzić trzy centymetry stąd czy stąd. Przygotowuje ją pracownik merytoryczny, który tę stronę prawa materialnego analizuje.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „O tym mówię. Jest obecny tutaj Wójt, który sprawuje władzę nad tym, pieczę, także bardzo proszę o rozpatrzenie tej sprawy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ustosunkuję się do tego bardzo krótko. Generalnie gospodarstwo prowadzone przez Pana A. H. jakby szkodzi otoczeniu, jakby jest uciążliwe. Pani Julia idzie w tym kierunku. Tylko my w urzędzie mamy około tysiąca dwustu stron akt tej sprawy. Jak Pani Mecenas powiedziała jest to sprawa wielowątkowa. Sięgała NSA, wracała niżej. Generalnie osoba, która panowała nad tym wszystkim, która by w tej chwili merytorycznie udzieliła nam odpowiedzi już nie żyje, bo Pan Piotr Pawłowski zajmował się od początku. Niemniej jednak w miarę panujemy nad sytuacją. Niemniej jednak podkreślam, że ta sprawa ma już tysiąc dwieście stron akt i tutaj generalnie, powtórzę się raz jeszcze, Pani Julia jakby zarzuca, że gospodarstwo Pana A. H. jest uciążliwe. Od tego są Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i wszelkiego typu instytucje odnośnie prawidłowości przebiegu inwestycyjnego począwszy od Powiatowego Inspektora Budownictwa, wojewódzkiego, głównego, NSA. W tej chwili już jakby nie mamy na to wpływu. My wydaliśmy decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu, która jest jakby informacją, czy na danej działce w danym obszarze można zlokalizować tego typu inwestycję, czy też nie. Decyzja została wydana w oparciu o wszystkie niezbędne ustawowe uzgodnienia i tutaj sprawa się zamyka. Decyzja o warunkach zabudowy była podważana. Utrzymano naszą decyzję. W tej chwili Pan Mikołaj Timofiejuk jest w miarę zorientowany na jakim się to wszystko dzieje etapie. Zapewniam Państwa, że to już jest tylko my mamy przez te wszystkie lata, bo podpisywałem za zgodność z oryginałem tysiąc dwieście stron akt tejże sprawy.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Wrócę do meritum, bo właściwie tutaj na dobrą sprawę to dotyczy tej drogi, która jest obok działki i która jest niszczona przez sprzęt, która to albo droga jest nie przygotowana, ja tak zrozumiałam.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Myślę, że to nie tylko droga. To jest bardzo złożony problem. Osiedlają się na naszej gminie mieszkańcy Białegostoku, Warszawy i z różnych części Polski i chcąc się budować w ciągu zabudowy wiejskiej, gdzie przynajmniej chodzi jedna kurka. Po konsultacji z naszym planistą wpisuje zabudowa mieszkaniowa w zabudowie zagrodowej. Pytają się Panie Wójcie dlaczego? Mówię, że wieś jest od produkcji żywności.”
J. W. powiedziała: „Ale przepraszam Panie Wójcie, że wkraczam. Ludzie się niecierpliwią. Niech Pan nie opowiada bajek. Po pierwsze warunki zabudowy zostały unieważnione 17 grudnia 2004r.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie będziemy tu polemizować.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę Państwa to nie jest sala sądowa.”
J. W. powiedziała: „Nie rozumiem takiego Wójta który kłamie swojej władzy, radnym. Proszę Państwa ja posiadam wszystkie dokumenty. A że tysiąc dwieście dokumentów podpisywał Wójt za zgodność to wywołuje następny temat. Sześć lat prowadził postępowanie środowiskowe, do którego nie miał upoważnienia ustawowego. Wreszcie umorzył, a umorzył, bo namówił inwestora, żeby inwestor wycofał wniosek. Sześć lat. Do Księgi Guinessa to się nadaje.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Pani Julio nie chcę być niegrzeczna, ale mam takie prawo. Przepraszam. Ja Pani w tym momencie przerwę. Proszę Państwa. To nie jest sala sądowa. Było dzisiaj bardzo świątecznie. Bardzo proszę. Od tego są sądy.”
J. W. powiedziała: „To moja wina? Gdzie kompetencja? Do Pani Przewodniczącej pisałam, że odszedł jeden, to myślałam dosłownie, pisałam w tych słowach, że myślałam, że może następny Wójt jest mądrzejszy. Pani Przewodnicząca nie raczyła mi słówka odpowiedzieć. Zostało bez echa. Sześć lat jest postępowanie, zakończone po sześciu latach decyzją. Całkowita niekompetencja. Rozumiem, Wójt ma urzędników, nie musi wszystkiego znać, ale dlaczegóż ten urzędnik trzyma się go i płaci się pieniądze. Jedna uchwała Pan Panfiluk zarobił, druga uchwała Pan Panfiluk zarobił, ale, piszę o tym w ostatnim piśmie, nie ma do tego odpowiedniego dokumentu.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Pani Julio, bardzo proszę o informację co tutaj radni w jakim sensie mogą Pani pomóc, bo rozmowa …”
J. W. powiedziała: „Radni mogą pomóc w tym sensie …”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Przepraszam, proszę mi się dać wypowiedzieć. Wszystko, co się dzieje na tej sali jest nagrywane. Uważam, że tutaj powinniśmy mówić o pewnym meritum, tak? Zaczęliśmy od wniosku i gdzieś te nasze rozmowy się rozbiegają, a to chyba nie o to chodzi. Nie chcę, żeby na tej sali padały jakieś zarzuty bardzo poważne pod kątem urzędów, instytucji, bo od rozstrzygania tego typu spraw jest sąd. Z całą pewnością nie ta sala.”
J. W. powiedziała: „Ja z sądów korzystam jak najbardziej. Bardzo dużo. Mogę napisać potomnym powieść niesamowitą i o pracy sądu i o pracy urzędu wojewódzkiego i gminy. Doskonały materiał. Wszyscy studenci z uczelni mogą korzystać z mego materiału do prac magisterskich i doktoranckich. Taki mam materiał. Niestety mam i mogę się tym pochwalić.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Przepraszam …”
J. W. powiedziała: „Ale proszę mnie nie wprowadzać i obecnych na sali w błąd, bo Pani radca prawny nie wie, a kto pisał skargę kasacyjną do NSA Pani Ostapczuk? Przecież to Pani pisała i Pani ma ten wyrok i zna ten wyrok właśnie, gdzie NSA uchylił częściowo wyrok WSA jeśli chodzi o uchwałę i nic innego tylko pogrzebać w aktach. Myślę, że takie rzeczy gmina archiwizuje. Nie z mojej inicjatywy sprawa znalazła się w NSA, tylko z inicjatywy gminy. Mnie zwrócono koszty postępowania, mnie zwrócono koszty dojazdu do Warszawy. To jeśli chcecie tak gospodarzyć i trwonić pieniądze, a na odśnieżanie nie macie, nie macie na inne wydatki konieczne w gminie, to gospodarzcie. Ja tu mam zamiar zamieszkać, jeśli Pan Bóg pozwoli i pożyję, ale powiem szczerze, że ja umysłowo się odmłodziłam, bo byłam już w stanie spoczynku …”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Ale Pani Julio, bardzo proszę koncentrujmy się na sprawach. Przepraszam.”
J. W. powiedziała: „Ale proszę nie wciskać kitu ludziom …”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Schodzą nasze rozmowy naprawdę nie na taki tor na jaki powinny. Czy Państwo macie jeszcze jakieś pytania odnośnie tej sprawy?”
Sołtys wsi Narew Piaski Henryk Smoktunowicz zapytał: „Czy można?”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę bardzo.”
J. W. powiedziała: „Ja dyskutuję, ale jeśli ode mnie za ksero gmina bierze po 40 groszy, to ja mam kserować sto wyroków? Można się dowiedzieć o wyrokach. Z sądu.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Dziękuję Pani.”
Sołtys wsi Narew Piaski Henryk Smoktunowicz powiedział: „Ja w sprawie posypywania ulic. Skarżą się mieszkańcy ulicy Piaski przeważnie. Sypie się do ośrodka zdrowia, a dalej na ulicę Piaski. Tam było kilka wywrotek, padali ludzie. Może to już nie trzeba będzie sypać, ale gdyby zaszła konieczność taka, to niech przejadą po tej ulicy.
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście.”
Sołtys wsi Narew Piaski Henryk Smoktunowicz powiedział: „Rozmawiałem z kierowcą. Jak on się nazywa?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Szarejko.”
Sołtys wsi Narew Piaski Henryk Smoktunowicz powiedział: „On mówi, że robię to co dla mnie każą. Zwróćcie na to uwagę.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Bez przesady. Posypać wszędzie.”
Sołtys wsi Narew Piaski Henryk Smoktunowicz powiedział: „Jeszcze jedna sprawa. Sprawa odbierania śmieci. Worki ze śmieciami zabierają. Worków nie dają nowych. Ludzie biegają za nimi po ulicy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zaraz po wyjściu z sesji będzie telefon nie do podwykonawcy, tylko do MPO, do firmy, która wygrała przetarg.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Chciałbym zapytać Wójta, bo teraz tak się nagłaśnia sprawę, czy ktokolwiek z urzędu gminy, czy może Wójt osobiście, brał udział w konsultacjach społecznych dotyczących budżetu unijnego na lata 2014 – 2020. Tak głośno, bębnią. Jeszcze następna sprawa. Powstało zamieszanie z Gminy Michałowo, a Gmina Michałowo leży po sąsiedzku u nas i ludzie pytają, jak teraz konstruujecie budżet jakie zmiany u nas będą, czy też jakieś zwolnienia od podatku od nieruchomości itd. Chciałbym tylko, bo niedawno miałem zaszczyt rozmawiać z osobą kompetentną z Urzędu Gminy Michałowo, bo niektórzy mylą pojęcia i po prostu nietrafnie określają te kwoty. Otóż Gmina Michałowo ma budżet podobny do naszego budżetu, tylko plus mają 7 mln zł wpada corocznie za samą nitkę gazu i przepompownie.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „To nie jest podobny do naszego budżetu. Plus 7 mln zł.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Plus 7 mln zł do tego mają. Także mogą sobie pozwolić na obniżenia podatków itd. To jest połowa naszego budżetu prawie. Chciałem podziękować Wójtowi i tym, którzy przyczynili się do modernizacji odcinka drogi powiatowej w kierunku Białek i do wsi Hoźna. Tam jeszcze nie zostało ukończone w całości, bo zima zaskoczyła. Prosimy o pilotowanie i na wiosnę dokończenie. Za udostępnienie sprzętu, żwiru itd. serdecznie dziękuję.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak dosłownie jednym zdaniem. Istotnie, jak mówiłem Państwu na wstępie spotkanie było z Marszałkiem. Generalnie duży strumień pieniędzy popłynie na dużą przedsiębiorczość. Komisja Europejska postawiła bardzo wysoko poprzeczkę. Zadaniem ma być wzrost PKB i likwidacja bezrobocia. To na tych zasadach, że pisane wnioski nie dostaną pieniążków bezpośrednio, nie będzie już takiej sytuacji, że na agroturystykę, załóżmy na kupno garnków, telewizorów itd. Będzie firma musiała wykazać przyrost dochodów i tworzenie miejsc pracy. W latach 2014 – 2020 w tym kierunku pójdzie znaczna ilość pieniążków. Bardzo istotny temat. Tutaj często są zapytania odnośnie lotniska i dróg wojewódzkich i krajowych. Na sześć lat na ten cel przeznaczonych jest 150 mln euro. Jeżeli Zarząd Województwa Podlaskiego podejmie decyzję o budowie lotniska, to lotnisko skonsumuje nam 100 mln euro. 50 mln euro zostanie na drogi wojewódzkie i krajowe. To jest kropla w morzu potrzeb, ale to jest kwestia decyzji. Co dla nas jest pocieszające? Będą pieniądze na oczyszczalnie przydomowe, tak jak ja to odebrałem, bo to jest trudny dokument. W kontekście, tutaj były sygnały przejęcia wodociągów i kanalizacji, złego stanu oczyszczalni ścieków w Łosince, bo ona wcześniej czy później będzie wymagać gruntownej modernizacji. Tutaj przez sześć lat trzeba będzie przyjrzeć się temu tematowi.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Kierownik gospodarki komunalnej prosił, żeby poruszyć taki temat. W tym roku robimy naturalne przydomowe oczyszczalnie ścieków. Każdy zainteresowany, a jest ich 49 osób, gdzie były zrobione na posesjach dokumentacje, gdzie ludzie podpisali stosowną umowę, dostał pismo, w którym miał wpłacić do 15 grudnia stosowną kwotę, czyli 25 % kosztów przydomowej oczyszczalni ścieków nie więcej niż trzy tysiące złotych. Na dzień dzisiejszy wpłaciło 26 osób. Co mamy wobec tego robić? Czy zrezygnować z tamtych osób i obciążyć ich kosztami dokumentacji, bo każda dokumentacja kosztowała około 600 zł.”
Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Jeżeli nie płacą, to chyba proste i logiczne.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „A jakie są możliwości prawne?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jeżeli szybciutko zgłoszą się inne osoby, które mają akurat na swój własny wkład, to zależy od RLM-ów od ilości domowników, to szybciutko uzupełnimy dokumentację. Mamy na gospodarkę wodno – ściekową bez paru groszy na milion podpisaną umowę z Marszałkiem i naprawdę szkoda, żeby te dwadzieścia parę oczyszczalni przydomowych nie powstało. Jesteśmy zobligowani podnosić wskaźnik skanalizowania gminy.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Proponuje wysłać do tych ludzi ponaglenia z pouczeniem, że w przypadku nie wpłacenia.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „To są straszne koszty.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Oczywiście. 600 – 700 zł.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Zostały podpisane jakieś umowy przedwstępne.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Tak. Gdzie się zobowiązali.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Uważam, że bezwzględnie trzeba obciążyć za dokumentację.”
Radny Mirosław Gromotowicz powiedział: „Dokładnie.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Egzekwować. Tak.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Musimy wysłać jasną deklarację do tych ludzi.”
Radny Mirosław Gromotowicz zapytał: „Ale w umowie jest coś takiego, czy nie?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Nie ma. Nie ma zapisu, że będziemy obciążać za dokumentację. Uważaliśmy, że jak podpisze dwie umowy, to już wie, o co chodzi.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „A czy te osoby zostały obdzwonione w sensie przypomnienia?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Pisma dostały.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Pisma były dawno. Może ktoś zapomniał.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Możliwe, że to jest kwestia wysokości tej wpłaty.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „To było w umowie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To było w umowie.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „To było w umowie. 25% wartości kosztorysowej. Może to się po przetargu zmieni, to pozwracamy.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Proponuję wysłać do tych ludzi pisma.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Już poszły pisma.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Jeszcze raz.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Jeszcze raz z pouczeniem, że w przypadku, kiedy się nie zgłoszą, zostanie zerwana umowa i zostaną obciążeni. I wtedy będzie czarno na białym, że ten człowiek się nie zgłosił i nie jest zainteresowany. Za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Dobrze.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zapytała: „Czy jeszcze jakieś pytania?”
Sołtys wsi Krzywiec Krystyna Chodakowska zapytała: „Może razem z radnym, bo radny zaczynał, ale ja nie słyszałam nic o tej drodze z Wasiek. Jak to się skończy Panie Wójcie?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak to się skończy, że będziemy prosić Pana O., jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą, żeby puścił talerzówkę, przemielił tę całą darń.”
Sołtys wsi Krzywiec Krystyna Chodakowska powiedziała: „Ale to tylko gadanie dzisiaj.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Taka była umowa telefoniczna ustna z Panem O., że on …”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Zepsuje.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „… że nasz człowiek puści, przejdzie równiarką. Poprosił, żeby zdarł darń i on puści swój sprzęt, talerzówkę, żeby to przemielić wszystko.”
Sołtys wsi Krzywiec Krystyna Chodakowska powiedziała: „To jakoś go zobligować, niech puści. Jak on tutaj rządzi drogami, to co? Powie jeszcze za rok drugą drogę.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Intencje były bardzo dobre. Wyszło jak wyszło. Zajmiemy się tym w poniedziałek.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Może odniosę się tutaj do Michałowa. Będąc w Michałowie za dwadzieścia trzecia po południu, to jechała przyczepa z ciągnikiem, pracownicy szli z tyłu, rzucali śmieci. Jeszcze około godziny trzeciej. I podchodząc tam zapytałem się któregoś, czy to pracownicy są gminni? Nie. Wszyscy do odróbki. Najpierw zamiatają ulice. Po południu. U nas o godzinie dziewiątej już odrobione ma. U nas, żeby dać przyczepę i ciągnik i przywieźć przyczepę, to tutaj wszystkie uliczki byłyby szuflą rozplantowane, wszystko poprawione z wiosny. Jedną przyczepę przywieźć na dzień i żeby oni rozplantowali i więcej nie trzeba. Takich wziąć pracowników, co do odróbki. Jedynie widzę rano przyjeżdżam sprzątaczka trochę koło gminy przejedzie śmiecie zbierze, a cały dzień co? Trzeba wziąć ludzi, przyczepę i takie, mieszkańcy w Narwi mówią małe uliczki, że takie duże kałuże można zasypać. Kiedyś zasypywali szpadlem. Przywieźć tego żwiru tam i tam i wysypać i poprawią ludzie. Mieszkańcy będą mieli lepiej.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Myślę, że tutaj trzeba by było jakiegoś brygadzistę.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Trzeba, żeby kierownik był na całym etacie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Proszę Państwa spokojnie. Już naprawdę przeciągamy. Jest taka sytuacja. Jedzie Pan Michał Szarejko na żwirownię i ładuje na Star dla Pana Zubryckiego. Pan Zubrycki jedzie na drogę gminną, Pan Kononiuk ładowarką rozpycha i cały nasz potencjał ludzki jeżeli chodzi o zagospodarowanie. Trzeba kolejnego człowieka, któryby usiadł na sprzęt, czy na ciągnik i jechał, a ci, którzy odrabiają czy nie odrabiają, żeby wrzucali papierki. Niestety dysponujemy starym sprzętem i nie pozwolę na zwiększenie zatrudnienia, ponieważ już de facto niedługo nie będzie czym w ogóle robić. Teraz w przypadku poprawienia nawierzchni, bo została zniszczona ta droga dojazdowa do wsi Gramotne w wyniku dowożenia ciężkich elementów przez sprzęt, to prosiłem o bezinteresowną pomoc Pana A., żeby pomógł nam, dowiózł żwiru i postawił swoją koparkę, żeby dobrego żwiru z gliną sięgnąć już z pokładów zajętych przez wodę.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „I ja tak mówiłem przedtem. Wójt mówił, że nie ma żwiru. Mówiłem wynająć koparkę, wyrzuci żwiru głębiej, jest podłoże dobre. Nie. Ciągle jest problem.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Przepraszam. Ja w związku z tym tematem. Przecież mamy w następnym budżecie zaplanowane zatrudnienie 10 pracowników interwencyjnych i oni mogą po prostu być wykorzystani do takiego typu robót.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Oczywiście. Tam zawieźć przyczepę, tam rozplantują.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście. Szanowni Państwo. W tym budżecie, który zaproponowałem z Panią Skarbnik wspólnie, jest to budżet bardzo delikatny i miarę realny. Tu jest już suma sprzedaży składowiska odpadów, którego jeszcze nie sprzedaliśmy. Odnośnie zatrudniania pracowników interwencyjnych bazuję na tym, żeby zatrudniać ludzi powyżej pięćdziesiątego roku życia. Wówczas nie dokładamy z budżetu gminy ani jednej złotówki. Generalnie wszyscy młodzi ludzie, którzy chcą pracować pracują w firmach, które funkcjonują na terenie naszej gminy. Ludzie w wieku 30 – 40 lat, którzy są bez pracy nie będą pracować również przy urzędzie gminy. Nie oszukujmy się.”
Sołtys wsi Makówka Natalia Wołkowycka powiedziała: „Mam pytanie a propos tego podania, które wpłynęło. Czy Pani je otrzymała?”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Jeśli chodzi o wszystkie wnioski budżetowe, one zostały przekazane na komisje i przy uchwalaniu następnego budżetu. Także w ogóle nie czytałam tego na sesji, ale wszyscy radni wszystkie wnioski do budżetu z różnych sołectw, które wpłynęły otrzymali.”
Sołtys wsi Makówka Natalia Wołkowycka powiedziała: „Mam rozumieć, że nic w związku ze świetlicą?”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Budżet będziemy głosować w styczniu, więc jeszcze raz się tymi wnioskami …”
Sołtys wsi Makówka Natalia Wołkowycka powiedziała: „Czyli na następnej sesji?”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Tak jest.”
Sołtys wsi Makówka Natalia Wołkowycka powiedziała: „Dziękuje bardzo.”
Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy jeszcze jakieś pytania? Proszę Państwa zaczęliśmy świątecznie. Mam nadzieję, że w takich świątecznych nastrojach zakończymy sesję. Dzisiaj padły tak piękne słowa, tak piękne życzenia ze strony księdza. Ja się oczywiście z całego serca dołączam do tych życzeń. Życzę wszystkim Państwu zdrowych, radosnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie osób bliskich, kochanych. Dużo radości, dużo ciepła, dużo dobroci w te święta.”
Lista obecności sołtysów stanowi załącznik Nr 11 do oryginału protokołu.
Lista obecności zaproszonych gości stanowi załącznik Nr 12 do oryginału protokołu.
Ad. 10. Zamknięcie obrad XXXVI Sesji Rady Gminy Narew.
Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodnicząca Rady Ewa Urbanowicz zamknęła obrady o godz. 11:10.
Protokolant:
Joanna Majewska
|
Przewodnicząca obrad:
Ewa Urbanowicz
|
ZAŁĄCZNIKI: