O naszej gminie...

gminanarew

Gmina Narew położona jest w południowo-wschodniej części województwa podlaskiego w powiecie hajnowskim. Gmina graniczy od północy z gminą Michałowo, od wschodu z gminą Narewka, od zachodu z gminami Zabłudów i Bielsk Podlaski, zaś od południa z gminami Czyże i Hajnówka. Gmina Narew leży na szlaku drogowym Białystok - Białowieża, w obrębie Puszczy Białowieskiej.

Gmina Narew ma powierzchnię 242 km2, a na jej terenie utworzono 37 sołectw obejmujących 48 miejscowości znajdujących się w granicach Gminy. Gminę zamieszkuje obecnie około 3800 mieszkańców, zarejestrowanych jest też około 100 podmiotów gospodarczych. Głównym ośrodkiem oraz siedzibą władz gminy jest Narew. Jest to malownicza miejscowość położona nad rzeką Narew. Historia Narwi sięga już czasów średniowiecza i pełna jest odniesień do tradycji mieszczańskich. Obecnie Narew zamieszkuje około 1500 mieszkańców.


AKTUALNOŚCI I WYDARZENIA:

Protokół Nr IV/11

 

Ad. 1. Otwarcie IV Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.

IV Sesja VI kadencji Rady Gminy Narew odbyła się 31 stycznia 2011 roku w dużej Sali konferencyjnej Urzędu Gminy Narew przy ul. Mickiewicza 101.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz o godz. 10.00 otworzyła obrady IV Sesji Rady Gminy Narew.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powitała radnych, Wójta Gminy Narew Pana Andrzeja Pleskowicza, radnego powiatowego, radcę prawnego, pracowników urzędu gminy, kierowników i dyrektorów gminnych jednostek organizacyjnych, sołtysów oraz wszystkich zebranych.

Następnie Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz na podstawie listy obecności poinformowała, że na ustawowy stan Rady – 15 radnych – obecnych jest 14 radnych i stwierdziła prawomocność obrad. Nieobecna radna: Bożena Pogorzelska (przybyła o godz. 10.15). Lista obecności stanowi załącznik Nr 1 do oryginału protokołu.

 

 

Ad. 2. Ustalenie porządku dziennego.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są uwagi i wnioski do zaproponowanego porządku obrad.

Uwag i wniosków nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie porządek obrad. W głosowaniu wzięło udział 14 radnych. Za przyjęciem porządku głosowało 14 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Rada zatwierdziła następujący porządek obrad:

1.      Otwarcie IV Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.

2.      Ustalenie porządku dziennego.

3.      Przyjęcie protokołu z III Sesji Rady Gminy.

4.      Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.

5.      Podjęcie uchwał:

-        w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Narew na lata 2011-2018;

-        w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok;

-        w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Samorządowemu Województwu Podlaskiemu;

-        w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Powiatowi Hajnowskiemu;

-        w sprawie wyznaczenia przedstawicieli do składu Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Gmin Górnej Narwi;

-        w sprawie zatwierdzenia planu pracy Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Narew na 2011 rok.

6.      Zatwierdzenie planu pracy Komisji Rozwoju Gminy oraz planu pracy Komisji Budżetu i Finansów na 2011 rok.

7.      Zatwierdzenie planu pracy Rady Gminy Narew na 2011 rok.

8.      Interpelacje i zapytania radnych.

9.      Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.

10.  Wolne wnioski, informacje.

11.  Zamknięcie obrad IV Sesji Rady Gminy Narew.

 

 

Ad. 3. Przyjęcie protokołu.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poinformowała, że protokół z III Sesji Rady Gminy był wyłożony do wglądu w biurze rady i dzisiaj jest wyłożony na stoliku protokolanta. Jeżeli do końca Sesji nie zostaną zgłoszone uwagi do protokołu, będzie to oznaczało, że protokół został przyjęty bez uwag.

Uwag do końca Sesji nie wniesiono.

 

 

Ad. 4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.

            WójtAndrzej Pleskowicz powiedział: „Złożyliśmy kompletny wniosek na dofinansowanie świetlicy w Waśkach. Samorząd nie zainwestował tu ani grosza, ponieważ dokumentacja techniczna, przedmiar i kosztorys inwestorski zostały wykonane nieodpłatnie przez Mirosława Kozłowa i przeze mnie. Z racji tego, że musimy wydać około 15 tys. zł na przekrycie tego budynku, żeby nie gnił, pieniążki, jeżeli dostaniemy dofinansowanie, będą gratis i zrobimy to, żeby ten budynek nie straszył w miejscowości Waśki, ale miał znamiona budynku, którego właścicielem jest Gmina Narew.

            Złożyliśmy do poprawki przerobienie dokumentacji na ul. Białowieską. Będziemy ubiegać się o dofinansowanie kompleksu ulic Mickiewicza, Żeromskiego i Białowieska, z tym, że brakowało nam punktów. W poprzednim rankingu mieliśmy 59 miejsce, a 26 wniosków zostało dofinansowanych. Skąd ta zmiana dokumentacji? Ponieważ punktowana jest m.in. wycinka krzaków na poboczach, czego nie było w opisie technicznym, punktowana jest ścieżka rowerowa, zwłaszcza na dojazd dzieci do szkoły, czyli z miejscowości Makówka, Waśki i Chrabostówka wzdłuż ul. Białowieskiej po lewej stronie wyjeżdżając z Narwi, współfinansowanie ze Starostwem Powiatowym w Hajnówce. Te pieniążki dla Starostwa my zwrócimy przy realizacji dróg powiatowych, a za to są punkty. Jeszcze inne rzeczy, które będą punktowane. Zrobimy wszystko, aby te współfinansowanie otrzymać ponieważ kosztorysy inwestorskie opiewają na 3,8 mln zł, czyli gdybyśmy robili to we własnym zakresie, to przez cztery lata inwestowalibyśmy tylko w miejscowość Narew, a nasze miejscowości pozostawilibyśmy niedofinansowane.

Są prowadzone rozmowy na Internet szerokopasmowy, z tym że nie dołożymy ani grosza do tej inwestycji. Wręcz przeciwnie firma, która będzie to prowadzić będzie konkurencyjna dla dotychczasowych instytucji, które tym się zajmują.

Zostaliśmy w miarę pozytywnie ocenieni przez kontrolera Najwyższej Izby Kontroli. Nie mniej jednak pewne obowiązki na nas ciążą. Były w poprzednich kadencjach podejmowane uchwały Rady Gminy odnośnie ochrony środowiska, a z różnych tytułów nie było to realizowane. Już są bardzo zaawansowane rozmowy z Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych w Hajnówce odnośnie ustawienia koszy itp., przy czym nasz samorząd będzie ponosił minimalne koszty. W 2011 roku w ogóle nie będziemy ponosić kosztów. PUK zaoferowało, że do końca roku ustawi nieodpłatnie pojemniki i nieodpłatnie będzie śmieci odbierało. Co roku prowadzimy selektywną zbiórkę odpadów w szkole z młodzieżą. Musieliśmy poświęcić czas, żeby to odebrać. PUK zaoferowało, że odbierze i w zamian za zebrane przez dzieci surowce wtórne zakupi nagrody. Pewna suma spadnie z obowiązków samorządu odnośnie zakupu nagród.

Został ogłoszony przetarg na remont świetlicy w Krzywcu oraz szykujemy na Trześciankę.

Prowadzimy aktywną kampanię na zbiórkę eternitu. Przypominam, że firma, która podpisze umowę z Urzędem Marszałkowskim zdejmie eternit, zabierze i wywiezie z poszczególnych posesji. Ciężko będzie zgrać przekrycie, tak więc, jeżeli eternit będzie zdjęty przez gospodarza i złożony, to także ta firma zabierze go nieodpłatnie.”

Radna Anna Wawrzeniuk zapytała: „Odnośnie segregatorów na śmieci: czy to będzie obejmowało całą gminę, każdą wioskę, każde sołectwo?”

Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział: „W zależności od możliwości PUK-u, ale będziemy starali się to rozwijać na miejsca newralgiczne zwłaszcza w okolicach sklepów. Właściciele sklepów, ekspedientki będą to zamykać i otwierać, żeby nie wrzucać wszystkiego, co wyrzuca się z domu, tylko segregować, ponieważ PUK w każdej chwili może zrezygnować z odbioru.”

Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Wójt mówi o eternicie. Przedtem było mówione, że w skład bezpłatnego odbioru wchodzi również zdjęcie, a dzisiaj mówi się, że tylko zdjęty.”

Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział: „Zdjęcie też wchodzi, tylko będzie ciężko zgrać wykonawstwo, czyli dekarza, ponieważ w przypadku domu trzeba od razu kryć. Jeżeli są jakieś szopy do wyburzenia, może eternit sprzed kilku lat leżeć, to firma ta odbierze nieodpłatnie. W przypadku przekrycia domu zdjęcie eternitu jest to koszt około 2,5 tys. zł, który spadnie z barków właściciela.”

            Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wspólnie z Gminą Narewka piszemy wniosek na wymianę okien w szkole i docieplenie hotelu, ponieważ wniosek musi opiewać na znaczną kwotę. Chcę Państwa poinformować, że w 2007 roku został zrobiony audyt. Zapłaciliśmy siedem tysięcy złotych. Nie zmienił się klimat, ściany zostały te same, ale zmienione zostały współczynniki i poniesiemy koszty rzędu siedmiu tysięcy na kolejny audyt. Jeżeli nie dostaniemy tych pieniędzy, to w maju znowu wchodzą nowe współczynniki. Być może trzeba będzie zrobić kolejny audyt.”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „To może poczekać do maja.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Do końca lutego trzeba złożyć wniosek. Możemy pozyskać trzydzieści procent środków, dziesięć procent swojego wkładu, a sześćdziesiąt procent to rozłożony na piętnaście lat kredyt o oprocentowaniu 4,3. Jest to sprawa ważna, ponieważ oszczędzilibyśmy na opale.”

 

 

Ad. 5. Podjęcie uchwał:

 

-        w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Narew na lata 2011-2018.

Przybyła radna Bożena Pogorzelska.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Jest to taka typowo budżetowa uchwała, która została wprowadzona po raz pierwszy do budżetu 2011 roku. Wiąże się ona ściśle z uchwałą budżetową dotyczącą zmian w budżecie. Ustawa o finansach publicznych nakazuje nam podejmować ją jako pierwszą. Te zmiany dotyczą zmian, które za chwilę będą w uchwale w sprawie zmian w budżecie gminy. Odnoszą się do wysokości budżetu po stronie dochodów, po stronie wydatków, jak też zmian inwestycyjnych. Proszę o poprawienie kolejności numeracji w paragrafach z 5 na 4. Wieloletnia Prognoza Finansowa jest to budżet historyczny na lata 2008-2010, 2011 rok, który przy każdej zmianie budżetu będziemy również zmieniali i planowanie aż do roku 2018, ponieważ do tego czasu mamy zaplanowane spłaty zaciągniętych pożyczek. 2011 rok będzie się zmieniał w miarę jak będziemy zmieniali budżet, ewentualnie zadania. Wprowadzamy tutaj także zadanie, program wieloletni Comenius, w którym chodzi o wymianę uczniów gimnazjum. Umowa została podpisana, gdy projekt budżetu był już zatwierdzony i dlatego wprowadzamy teraz tę zmianę.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały wraz ze zmianami.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr II/13/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Narew na lata 2011-2018 stanowi załącznik Nr 2 do protokołu.

 

-        w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok.

            Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Zmieniamy dochody zwiększając o 25 tys. zł, ponieważ mamy nadzieję, że uzyskamy środki na remont świetlicy w Waśkach. Wniosek został złożony i musimy je mieć w budżecie. Nie są to pieniądze potwierdzone. Jeżeli ten wniosek nie przejdzie, to je wycofamy. Zwiększamy wydatki na drogi publiczne wojewódzkie dział 600 rozdział 60013 o 100 tys. zł, a zmniejszmy o 50 tys. zł w § 6300. Chodzi o to, że przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego rozmawiał z Panem Wójtem i będziemy w tym roku robili chodnik na całej długości w Trześciance. Nasz wkład to jest 100 tys. zł, który ma być na paragrafie remontowym 2710. Na drogi publiczne powiatowe dokładamy 160tys. zł. Razem będzie 210 tys. zł. Chodzi tu o drogę do Odrynek, drogę do wsi Koweła i Nowiny oraz o drogę Tyniewicze – Narew. Planujemy 50tys. zł w dziale gospodarka mieszkaniowa na adaptację garażu na cele mieszkaniowe. Garaż jest przy budynku byłej lecznicy. Mieszka w nim w jednej części Pan Szwedka. Chodzi tu o zrobienie mieszkania komunalnego, ponieważ takie są aktualne potrzeby, żeby przenieść mieszkańców do tego budynku. Zwiększamy wydatki na plan zagospodarowania przestrzennego o 15 tys. zł. Mieliśmy w 2010 roku podpisaną umowę. Zaplanowałam w budżecie 30tys. zł, nie uwzględniłam tego, że my jako gmina musimy zrobić mapy, wyrysy, wypisy do tego celu. Stąd o te 15 tys. zł musimy zwiększyć. Zwiększamy wydatki w dziale 80104 na dotację celową przekazaną dla Miasta Hajnówka na przedszkole integracyjne. Z naszej gminy do tego przedszkola jeździ dziecko niepełnosprawne i musimy ponosić pewne koszty, oprócz kosztów, które ponoszą rodzice. Za pół roku, od września tamtego roku jest to koszt 8464zł. To jest nasze zadanie, to jest nasze dziecko i musimy te koszty ponosić. Do dzieci w przedszkolu gminnym też dokładamy. W rozdziale 80110 wprowadzamy kwotę 56934zł. Są to środki pochodzące z dotacji, która przyszła w poprzednim roku na program zagranicznej wymiany dzieci z naszego gimnazjum pn. Comenius. Do tego programu nie dokładamy z budżetu ani złotówki. Nauczyciele z gimnazjum zajęli się tym i muszą wydać te pieniądze. Nie wiem, czy w tym roku, czy zostaną też na rok  przyszły. Program jest na lata 2010-2012. W rozdziale Przeciwdziałanie alkoholizmowi wprowadzamy do budżetu 2011 roku kwotę 5358zł. Są to pieniądze znaczone, ponieważ przyszły z opłat za zezwolenia na sprzedaż alkoholu, muszą również być wydane na profilaktykę alkoholową. Ponieważ w całości nie zostały wydane w roku poprzednim, w tym roku uzupełniamy te środki. W gospodarce komunalnej zwiększamy wydatki o 37 tys. zł. 30tys. zł zwiększamy na opłacenie dokumentacji projektowej na uzupełnienie oświetlenia ulicznego w Narwi i innych miejscowościach. Są to dodatkowe oświetlenia. W tamtym roku nie mogliśmy tego opłacić, ponieważ wykonawca nie miał kompletu dokumentów. Nie chcieliśmy opłacać niepełnej dokumentacji, opłacimy w tym roku, w związku z tym proszę o wprowadzenie tych 30tys. zł. W tamtym roku nie wyszła także sprawa sprzedaży linii energetycznej przy ul. Bielskiej. My musimy kupić od zakładu energetycznego, a od nas kupi firma „Pronar” razem z działką i chce tę linię rozebrać. W tamtym roku nie wyszło to, ponieważ zakład energetyczny musiał uzyskać dokumentację od swoich władz, wyjdzie to w I kwartale tego roku. Proszę o przyjęcie tych 30tys. zł. Te pieniądze będą zwrócone przez firmę „Pronar”, będą wliczone w cenę zakupu działki. W dziale 921 Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego zwiększamy wydatki o 61500zł na remont świetlicy w Waśkach, z czego 25 tys. zł będzie pochodziło z dotacji, a 36500 zł to są nasze środki. Najprawdopodobniej remont nie będzie tyle kosztował, ale żeby złożyć wniosek to ta minimalna kwota musiała być w budżecie. Ogółem budżet zmieni się w dochodach o 25 tys. zł w wydatkach o 444256zł. Te środki pochodzą w wolnych środków z roku poprzedniego i lat ubiegłych. Wiem nieoficjalnie, że taką kwotą dysponuję. Oficjalnie będzie wiadomo, gdy się zamknie rok i zrobi sprawozdania. Zmieniamy wykaz zadań inwestycyjnych, wykaz zadań dotacyjnych oraz przychody i rozchody budżetu. W dalszym ciągu mamy 123 867zł pożyczki, która jest zaciągnięta na wodociąg Hajdukowszczyzna, Rybaki, Cimochy, Puchły. Taką mieliśmy pożyczkę bankową zaplanowaną, umowa jest już podpisana, jest to pożyczka preferencyjna z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przybliżę Państwu zmiany inwestycyjne. Jeżeli chodzi o chodnik w miejscowości Trześcianka to w ubiegłym roku zostało zrobione 270 metrów, nasz wkład wynosił 50 tys. zł. W tym roku wynegocjowałem, że za 100tys. zł zrobi się około 1300 metrów. Ta długość nie jest sprecyzowana, ponieważ nie wiadomo, jak się potoczy przetarg. W każdym bądź razie Pan Dyrektor Sulima zadeklarował, że o ile będą środki pod koniec roku to być może nawet łuki drogi będą zrobione. Minął rok kalendarzowy, wzrósł podatek VAT, ten chodnik będzie nas kosztował w przeliczeniu na metry prawie dwukrotnie taniej aniżeli zapłaciliśmy w poprzednim roku. Następna sprawa: mamy siedemnaście wsi, gdzie są drogi nieutwardzone. Jest to nasz ogromny problem. Te miejscowości dzielą się na takie jak Puchły i wiele innych, że jest do miejscowości dojazd, a same wsie nie są utwardzone, ale są takie miejscowości jak Koweła, Nowiny, Saki, Podborowisko, że ani we wsi, ani nie ma dojazdu. Dlatego jak tylko będą roztopy wybierzemy się nie autokarem, tylko samochodami osobowymi, żebyście Państwo mieli wizję jak wyglądają niektóre nasze wsie. Żeby nie było tutaj przepychanek, kłótni „dlaczego tam, a nie tu”. Musimy to wypośrodkować. Są wsie, które w tej chwili wstyd pokazać dla świata. Myślę, że w miarę systematycznie będzie to robione. Trzeba przyjrzeć się temu i opracować konkretny plan, żeby sołtys wsi Ancuty, czy Łopuchówka, czy innych wsi, nie słyszał ze strony wyborców „dlaczego obiecałeś”. Podkreślałem na spotkaniach przedwyborczych, że jest na dwanaście lat pracy, żeby wszystko zrobić, a potem będą remonty. Następna sprawa to sprawa mieszkania dla Państwa Hurcewiczów. Jest ustawa o najmie lokali. Jako urząd jesteśmy zobowiązani zapewnić właściwy stan. W tej chwili jest tam zameldowanych siedem osób. Warunki są skandaliczne. Zadeklarował pomoc Pan Roman Paszko w kwestii delegowania kilku osadzonych do pomocy. Zrobię wszystko ze swojej strony, żeby środki ze sprzedaży działki w centrum były na remont tego budynku. Zarazem będzie wizerunek w centrum Narwi. Nie wynika to z dbania o rodzinę Hurcewiczów, tylko z ustawy: wynajmując ten lokal mamy obowiązki do tego budynku, musimy zapewnić godziwe warunki do życia.”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Dlaczego jest siedem osób zameldowanych? A mieszka de facto pięć.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Próbujemy wymeldować pewne osoby. One mieszkają tam z dziada pradziada, kolejne dzieci były tam meldowane.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Chciałabym się przedstawić. Jestem nowowybranym sołtysem we wsi Soce. Mam pytanie do Pani Przewodniczącej, do Wójta i do całej Rady. Znany jest temat drogi w Socach. Jestem tu też po to, bo wieś oczekuje odpowiedzi, ponieważ po powrocie będzie zebranie z całą wsią. Wieś jest w Krainie Otwartych Okiennic, jeżeli ktoś tam był lub przejeżdżał, wie jak wygląda droga. Chciałabym usłyszeć, żeby móc przekazać i nie powielać pustych słów, ponieważ to trwa bardzo wiele lat.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak jak obiecałem na zebraniach przedwyborczych najwcześniej pod koniec tego roku lub na początku następnego roku będzie dokumentacja techniczna. W Socach nie chodzi o Krainę Otwartych Okiennic. Tam jest około 230 numerów domów, około dwóch kilometrów drogi do utwardzenia. Stan jej można tylko porównać do miejscowości Waniewo, Koweła, Nowiny, Łopuchówka, Odrynki.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Nie jestem też takim nowicjuszem, ponieważ wychowałam się na tych terenach, konkretnie w Trześciance, także temat znam. Usłyszałam, że jest plan robienia tych dróg na 12 lat, czy dobrze usłyszałam?”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Cyfry nie kłamią. Nie będę mówić mieszkańcom, że zrobi się w ciągu dwóch lat, bo nie damy rady finansowo. Siedemnaście miejscowości nie ma utwardzonych dróg. Są miejscowości, że nie ma ani w miejscowości, ani też dojazdu. To nie jest kwestia pięciuset metrów, tylko kwestia wielu kilometrów. Miejscowość Przybudki jest utwardzona, ale trzykilometrowy dojazd nie jest. Zabiorę Państwa samochodami osobowymi w momencie, kiedy będą największe roztopy.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Tam jest taka sama sytuacja, tam przejść nie można, jak przyjeżdża autokar, to zatrzymuje się na początku wsi i ludzie nie przejdą wsi.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Znam sytuację.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Przerwijmy tę dyskusję, będzie punkt wolne wnioski. Teraz musimy podjąć uchwałę lub ją odrzucić.”

Radny Jerzy Sakowski zapytał: „W uchwale nie ma nic odnośnie oświetlenia w Odrynkach, o którym rozmawialiśmy.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dokumentacje już są zrobione w tej chwili.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Proszę o poprawienie błędu pisarkiego w §4 powinno być „w 2011”, a nie „w 2010”.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały wraz ze zmianami.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr IV/14/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok stanowi załącznik Nr 3 do protokołu.

 

-        w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Samorządowemu Województwu Podlaskiemu.

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dotyczy to chodnika w Trześciance.”

            Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr IV/15/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Samorządowemu Województwu Podlaskiemu stanowi załącznik Nr 4 do protokołu.

 

-        w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Powiatowi Hajnowskiemu.

            Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Radny powiatowy Stefan Kuczyński powiedział: „Ponownie mam zaszczyt reprezentować Was w Radzie Powiatu. Stąd moje dzisiejsze wystąpienie. Zazdroszczę Pani Przewodniczącej tego, co przeczytała o stanie budżetu gminy. Wolne środki bardzo duże i niewielki kredyt na pokrycie deficytu. Jeśli chodzi o Powiat Hajnowski, to wygląda to trochę inaczej: wolne środki – zero, deficyt – ponad cztery miliony złotych, pokrycie deficytu – kredyt. Z tego finansuje się m.in. budowę dróg. Kiedy Powiat splajtuje – nie wiem, natomiast jest już bliski tej granicy, kiedy banki przestaną udzielać kredytów. Taka jest sytuacja. Chciałbym powiedzieć parę słów o budowie dróg powiatowych. Jest planowana droga do Odrynek. Temat wyskoczył bardzo szybko, zanim nawet zdążyłem się zorientować. Cieszę się, że zrobimy tę drogę. Są przewidziane środki na przebudowę ulic w Kowele i Nowinach i na konserwację odcinka drogi powiatowej z Narwi w kierunku Tyniewicz. Martwi mnie to, że rozpoczęliśmy dwie inwestycje, a mianowicie Iwanki – Białki i Trześcianka – Puchły – granica powiatu. Martwi mnie, że one w ogóle nie znalazły uznania, jako inwestycje kontynuowane w oczach, nie wiem, czy Rady, czy też Pana Wójta, ponieważ, jak uprzedzałem Pana Wójta, niezadowolenie z tego będzie duże. Rozmawiałem z Panem Wójtem. Ustaliliśmy, że warunkowo będziemy forsować budowę odcinka drogi przez Puchły. Nie jest to takie proste: jak się zrezygnowało i RIO zatwierdziło ten stan, to wprowadzenie z powrotem do budżetu jest trudne. Próbowałem. Na Komisji Rozwoju Gospodarczego jakoś przeszło, przedstawiłem pod obrady Zarządu Powiatu i tutaj zaczęły się schody, ponieważ przed obradami Zarządu przyjechał ksiądz z Puchłów i przywiózł pismo podpisane przez księdza i sołtysa. Zostawił pismo, ale zostawił też komentarz, że będzie szczęśliwy, jak ta droga zostanie zrobiona w tej kadencji. Nie była to pomoc. Dzwoniono z posiedzenia Zarządu do Gminy. Pana Wójta akurat nie było. Reprezentant Pana Wójta odpowiedział, że nie ma pieniędzy na tę drogę. No i sprawa przepadła. Zarząd ustosunkował się negatywnie i na sesji nie rozmawialiśmy o tym. Jeśli chodzi o przebudowę drogi w Kowele i Nowinach, to tam jest teren podmokły. W Kowele jest bardzo duży spadek poprzeczny, tak że w czasie większego deszczu i w czasie roztopów woda cieknie w poprzek drogi. Po gospodarsku zrobić trzeba byłoby w ten sposób, żeby obkopać drogę rowami i zrobić przepust. Pokrycie nawierzchnią utwardzoną istniejącego bruku, które Wójt proponuje, bez infrastruktury myślę, że to jest rozrzutność, zarówno w Kowele, jak i w Nowinach. Wyrażam żal, że rozpoczęliśmy inwestycje i zaczynamy następne, które nie dokończymy. Zamiast dwóch niedokończonych będą trzy niedokończone.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na moich spotkaniach przedwyborczych miałem informacje od Pani Haliny Niesteruk i twierdziłem, że drogi powiatowe, tak jak Pan Doktor powiedział, będą realizowane w miejscowości Puchły oraz dwa kilometry Ogrodniki – Białki. Po wyborach zastałem zupełnie inny fakt, dokumentację, wszystkie niezbędne pozwolenia na te drogi, które są w tej chwili ujęte. Odnośnie Nowin i Koweły, tak jak Pan mówi, będą rowy tzw. odparowujące i będą położone przepusty. To jest w ramach obowiązujących przepisów prawa, ale wiąże sprawę. Wszelkiego innego typu inwestycje związane z budową drogi wymagają pozwolenia na budowę i ogromnych kosztów wydanych na dokumentację techniczną. Z racji oszczędności czynionych przez Starostwo robi się tak jak się robi, z tym, że to, o czym Pan wspomniał będzie na pewno wykonane. Odnośnie miejscowości Puchły w piątek udałem się do Pana Starosty i ani Starostwo nie ma w tej chwili osiemdziesięciu tysięcy zł, ani my. Jeżeli coś w trakcie roku wyniknie, to dlaczego mamy tego nie zrobić. Podkreślam raz jeszcze, że są miejscowości, które mają dojazd do miejscowości utwardzoną drogą i są miejscowości, do których dojechać nie można. Stąd pojedziemy na pewno i to samochodami osobowymi, żebyście Państwo mieli wizję, jak nasza gmina wygląda. Żeby radny z Narwi wiedział, jak wyglądają Saki, a radna z Trześcianki wiedziała, jak wyglądają Nowiny i Koweła.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Wiem. Byliśmy też w czasie roztopów. Widziałam.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Żeby nie było na przyszłość takich nieporozumień, to radni zdecydują, w jakiej kolejności drogi robić.”

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Jak wygląda kwestia pozwolenia na te drogi, czy ono nie podlega jakiemuś przedawnieniu?”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tego typu roboty są robione na zgłoszenie. Mamy tylko pozwolenie na miejscwość Ancuty.

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „A w Puchłach? Jest tam jakieś pozwolenie na budowę?”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest to kwestia trzech lat. W dzienniku budowy nie może być przerwy dłuższej niż trzy lata. Mamy trochę więcej jak dwa lata.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Jeżeli ktoś mi wygraża, np. Pan Rybiński, że ja w czasie kadencji nie załatwiłam drogi wewnątrz wsi, to ja staram się robić coś dla Trześcianki. Są pretensje. Proszę wysłać Panu Rybińskiemu, że radni są od …”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „W tej chwili nie ma żadnego programu w Województwie Podlaskim na finansowanie dróg. Dopiero prawdopodobnie we wrześniu będą tzw. schetynówki. Tu nie ma złej woli ze strony samorządu, czy preferowania innych inwestycji. Podkreślam, że będziemy pisać wniosek na Narew i będziemy się ubiegać o kredyt rzędu półtora miliona złotych. Jest to stolica naszej gminy, ale nie zapomnimy o tych miejscowościach, gdzie za dwa lub trzy tygodnie nie będzie dojazdu.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr IV/16/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie udzielenia pomocy w formie dotacji celowej Powiatowi Hajnowskiemu stanowi załącznik Nr 5 do protokołu.

 

-        w sprawie wyznaczenia przedstawicieli do składu Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Gmin Górnej Narwi.

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest to stowarzyszenie gmin, które są położone administracyjnie wzdłuż rzeki Narew. W ubiegłym roku wykonaliśmy dokumentację, podobnie jak inne gminy. Były w stu procentach zagwarantowane pieniążki na wykonanie infrastruktury nad rzeką Narew, to jest wieży widokowej, wiat. Jest to bardzo ładny projekt. Te pieniążki można było wydać już w ubiegłym roku, ale z tych wszystkich gmin z tego stowarzyszenia tylko gminy Narew i Narewka zdążyły z dokumentacja techniczną. Pozostałe gminy nie wykonały tego, teraz dochodzą mnie głosy, że te pieniążki Ministerstwo Gospodarki próbuje przyblokować. Zmienił się przewodniczący Stowarzyszenia, którym był Wójt Gminy Zawady i w tej chwili nie ma z kim porozmawiać, co się dzieje z tymi pieniążkami na te inwestycje. Ta inwestycja była w stu procentach finansowana z tych pozyskanych środków. My już wydaliśmy około 20 tys. zł na dokumentację techniczną, stąd też jesteśmy bardzo zainteresowani, co się dzieje. Płacimy składkę, która, proszę powiedzieć Pani Halino, ile wynosi.”

Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedział: „Wynosi ona w granicach 4-5 tys. zł rocznie. Zależy ile ustali zebranie od jednego mieszkańca.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „W tym tygodniu jeszcze udam się osobiście, żeby zorientować się, co się dzieje w tej sprawie. Warto byłoby, ponieważ ponieśliśmy koszty i to byłby fajny wizerunek Narwi przy wjeździe obok mostu. Nazywa się to przystań kajakowa z pewną infrastrukturą, z sanitariatami itp., żeby można było się zatrzymać i odpocząć.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Dodam, że powinniśmy tutaj zgłosić dwóch przedstawicieli do Stowarzyszenia Gmin Górnej Narwi. Zawsze odbywało się to w ten sposób, że jednym z członków był Wójt.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „I Przewodniczący Rady.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Uchwała Nr IV/17/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie wyznaczenia przedstawicieli do składu Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia Gmin Górnej Narwi stanowi załącznik Nr 6 do protokołu.

 

-        w sprawie zatwierdzenia planu pracy Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Narew na 2011 rok.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poprosiła Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej o przedstawienie planu.

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski przeczytał plan pracy komisji na 2011 rok.

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Mam pytanie. Czasami jest napisane, że jest coś za jakiś rok. Czy np. kontrola kompleksowa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego i inne kontrole będą dotyczyły jednego roku?”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „To już zostanie ustalone w bardzo szczegółowym wniosku o kontrolę.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „My byśmy chcieli wiedzieć.”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „W tej chwili Pani nie odpowiem na to pytanie.”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Żeby kontrole się nie powielały, bo były wcześniej kontrole.”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Na pewno to będzie dotyczyło ostatnich lat, a nie sprzed dziesięciu, czy dwudziestu. Wiadomo, że chodzi o ostatnie lata.”

Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Odnośnie sprawozdania z realizacji budżetu za 2010 rok. W pierwszym kwartale ono jeszcze nie będzie gotowe, ponieważ mam czas do trzydziestego marca, żeby sprawozdanie przekazać Przewodniczącej Rady. Absolutorium też w tym roku jest dużo później, ponieważ do końca czerwca.”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Można przenieść na drugi kwartał, czyli punkt pierwszy z pierwszego kwartału przenosimy na drugi kwartał jako punkt czwarty, natomiast punktem piątym będą sprawy różne.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Mam pytanie do Pani Mecenas, czy generalnie zakres tych kontroli jest zgodny z literą prawa i kompetencjami komisji.”

Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Mam zastrzeżenia do punktu drugiego w pierwszym kwartale: kontrola umorzeń podatkowych przez Wójta Gminy za lata 2009-2010. Co Pan przez to rozumie?”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Rozumiem zapoznanie się ze wszystkimi umorzeniami, bo to jest sprawa jawna.”

Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Nie wszystko. Dlatego pytam, żebyśmy później nie dyskutowali ze sobą niepotrzebnie, to można co nieco wyjaśnić. Tutaj na pewno kontrola Komisji Rewizyjnej nie może obejmować indywidualnych decyzji podatkowych. Wyłączone są akta administracyjne poszczególnych spraw, dlatego że one są objęte tajemnicą skarbową i wynika to z ordynacji podatkowej. Następnie w grę wchodzi ustawa o ochronie danych osobowych. Tutaj można żądać zbiorczych danych dotyczących umorzeń, zresztą one są jawne, ponieważ imię i nazwisko oraz kwotę jest obowiązek podania do wiadomości. Natomiast jest bardzo ograniczony zakres przy takim sformułowaniu. Można byłoby w jakiś inny sposób sformułować, ale to już Pana inicjatywa, ponieważ taki zapis będzie niezgodny z prawem i w zasadzie będzie martwy przy czynnościach kontrolnych.”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Chodzi tu o sprawy finansowe, czyli o ilość umorzeń, kwoty umorzeń, takie ogólne.”

Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Jeżeli będą to zbiorcze dane, ogólne to zgadzam się, tylko zabieram głos, żeby nie było nieporozumień.”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Moim zdaniem tak jak jest napisane jest dopuszczalne w ramach tego co my możemy skontrolować, a już szczegóły, to są szczegóły.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy mają Państwo jeszcze jakieś pytania, ponieważ jest to bardzo ważna komisja, jak uchwalimy ten plan pracy, to musimy się do niego stosować.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Mam propozycję, żeby Pan Przewodniczący z prawnikami uzgodnił ten punkt drugi, żebyśmy wiedzieli, co podpisujemy, bo będą ograniczenia prawne, żeby nam nikt tego nie cofnął, żebyśmy nie pracowali drugi raz.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Chciałbym Państwu uświadomić, że uchwała rady gminy nie jest w stanie zmienić przepisów ustawowych, to jest najważniejsze. Także jeżeli nawet tutaj uchwalimy, to miejcie na względzie to, że jeżeli czegoś zabraniają przepisy prawa, to po prostu tego nie mamy.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czyli w granicach obowiązujących przepisów prawnych poruszamy się w tych tematach. Jeżeli coś jest zabronione prawem, to nie mamy do tego prawa.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Jest kontrola uchwał budżetowych i ich zmian za rok 2010, czyli będziemy się cofać, czy będziemy na bieżąco kontrolować?”

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Nie. Chodziło tu o 2011 rok.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są jeszcze pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 14 radnych, przeciw – 0, wstrzymał się – 1.

Uchwała Nr IV/18/11 Rady Gminy Narew z dnia 31 stycznia 2011 roku w sprawie zatwierdzenia planu pracy Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Narew na 2011 rok stanowi załącznik Nr 7 do protokołu.

 

Ad. 6. Zatwierdzenie planu pracy Komisji Rozwoju Gminy oraz planu pracy Komisji Budżetu i Finansów na 2011 rok.

Przewodniczący Komisji Rozwoju Gminy Dawid Kuczewski przeczytał plan pracy komisji na 2011 rok.

Przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Mirosław Predko przeczytał plan pracy komisji na 2011 rok.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała radcę prawnego Eugenię Ostapczuk, czy nie ma niezgodności prawnych.

Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Wszystko jest w porządku.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „W planie pracy Komisji Budżetu i Finansów istotny jest pierwszy punkt, czyli opinia komisji w sprawie zbywania nieruchomości gruntowych gminy. Pewne sprawy wyszły podczas wyborów sołeckich. Nie chodzi tu o sumy trzy czy pięć tysięcy złotych, ale posłużę się przykładem miejscowości Kotłówka, że na obrzeżach Kotłówki zostały sprzedane grunty za 210tys. zł. Żadne działania inwestycyjne nie były robione w kierunku miejscowości Kotłówka. Tu są zarzuty pod kątem byłych sołtysów, aktualnych sołtysów i przyszłych sołtysów, że oni tego nie dopilnowali. Tutaj ciąży ogromne zadanie, żeby opracować, w jaki sposób, oczywiście biorąc pod uwagę zadania inwestycyjne gminy, przy sprzedaży, już nie ma tego za dużo, ale przy sprzedaży w obrębie jakiejś miejscowości, jeżeli będzie pięćdziesiąt, czy sto tysięcy, to już sołtysi na to reagują, że będą chcieli, żeby te pieniążki, jeżeli w miejscowości nie ma drogi utwardzonej , czy wodociągów, czy innych bardzo istotnych rzeczy, żeby te pieniążki trafiały do tych miejscowości, w obrębie których były działki sprzedawane. Trzeba to bardzo dokładnie sprecyzować, w jaki sposób to zrobić.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Na ostatniej sesji Pani Skarbnik mówiła zupełnie coś innego, że pieniądze idą do wspólnej puli. Proszę w takim razie ustalić stanowisko. Pani Skarbnik twierdzi co innego.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie, nie twierdzi. Taka jest procedura. Te pieniążki trafiają wspólnie do budżetu. Planując inwestycje trzeba wziąć pod uwagę przy dużych sumach, co z tymi pieniążkami zrobić. Zmieniły się przepisy, że ze sprzedaży mienia komunalnego środki nie mogą iść na łatanie dziur, czy na drobne sprawy, tylko muszą iść na inwestycje. Tylko, w które miejsca one muszą trafić? Trzeba przyjrzeć się temu i to bardzo szybko, ponieważ sprzedaż ciągle trwa i żebyśmy szybko mieli wytyczne, żeby na spotkaniu na koniec pierwszego kwartału nie padły zarzuty pod adresem mojej osoby i pracowników, że robimy coś niewłaściwie.”

Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Chodzi też o to, żeby o sprzedaży jakoś nas informować, zrobić jakieś plany sprzedaży i ewentualnie, żeby też to zapisać w uchwale, żeby radę informować, co jest planowane do sprzedaży przynajmniej na najbliższy kwartał, czy pół roku.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jestem za tym jak najbardziej. Inaczej się ceni działka w okolicach np. miejscowości Lachy, a inaczej w miejscowości Puchły. Będą informacje, jaki to jest areał, jakie to są działki i w jakim położeniu. Wójt ma prawo, oczywiście opieramy się na wycenie rzeczoznawcy, podnieść cenę działki, obniżyć nie. Proszę pamiętać, że musimy sprzedać tych działek na około 300tys. zł żeby wyrobić plan, ale nie będzie tu z mojej strony zaniżania, ale wręcz przeciwnie zawyżania. Niech to będzie dwa, trzy, czy pięć tysięcy, ale przeliczając na płytki chodnikowe np. w miejscowości Trześcianka, to nie są to małe kwoty.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Pani radna wyłapała taką pozorną sprzeczność, ale chcę Panią zapewnić, że nie ma sprzeczności, ponieważ środków w budżecie nie możemy funduszować, czyli stworzyć fundusz na dana wioskę. Chodzi o to, że na zasadzie umowy dżentelmeńskiej, że jeżeli z danej wioski pochodzi jakaś wyraźna sprzedaż majątkowa i są wyraźne wpływy, to, jeżeli nie w tym roku, to w można umówić się, że w projekcie budżetu w następnym te pieniądze w jakiś sposób wrócą, że będzie jakaś inwestycja. To o to chodzi.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Wcześniej to nie było jasno powiedziane. Jedne osoby mówiły, że idą do wspólnej puli i wioska nic nie otrzymuje z tych pieniędzy, a teraz się okazuje, że jednak można.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Państwo uchwalacie budżet na wniosek Wójta i decydujecie o tych kierunkach, gdzie te pieniądze ostatecznie pójdą.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „To Państwo decydują o tym.”

Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „W takim razie uchwalając budżet, robiąc projekt budżetu będę musiała wiedzieć, w jakiej wiosce jest sprzedawana działka, za ile, ponieważ operuję ogólną sumą, np. dwieście tysięcy i te dwieście tysięcy ze sprzedaży mienia mam przeznaczyć w tej chwili na zadania inwestycyjne i biorę je tam gdzie trzeba. Jeżeli Państwo będziecie rozdzielali, że np. w Kowele sprzedamy za sto tysięcy, to robimy zadanie inwestycyjne w Kowele za sto tysięcy, ale muszę to wiedzieć przed uchwalaniem projektu budżetu konkretnie i dokładnie Co się stanie jeżeli działka w danej miejscowości nie znajdzie nabywcy? Droga nie będzie zrobiona. To jest tzw. budżet zadaniowy, a nas on jeszcze nie obowiązuje. Zacznie obowiązywać dopiero może od 2016 roku. To trzeba konkretnie wcześniej ustalić, gdzie i za ile mniej więcej się sprzeda i co można zrobić w danej wiosce. Ewentualnie robić tak jak powiedział Pan Wójt, że w przyszłym roku zrobić coś w tej wiosce, w której była sprzedaż.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są jeszcze pytania lub uwagi do planów prac komisji. Pytań i uwag nie zgłoszono.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie przyjęcie planów prac Komisji Rozwoju Gminy oraz komisji Budżetu i Finansów.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za przyjęciem planów głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Plany prac Komisji Rozwoju Gminy Narew i Komisji Budżetu i Finansów na 2011 rok stanowią załączniki Nr 8 i Nr 9 do protokołu.

 

Ad. 7. Zatwierdzenie planu pracy Rady Gminy Narew na 2011 rok.

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała plan pracy rady na 2011 rok.

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Proponuję przenieść z trzeciego kwartału punkt czwarty „Turystyka w gminie, promocja gminy” na wcześniejszy termin. Uważam, że jest to bardziej logiczne, jeżeli będziemy o tym mówić przed początkiem sezonu letniego, a nie po.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na koniec pierwszego kwartału.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy mają Państwo coś przeciwko propozycji Pani radnej? Czyli przenosimy na koniec pierwszego kwartału punkt czwarty „Informacja z działalności placówek kulturalnych, sportowych i turystyka w gminie, promocja gminy”.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Nie informację, chodzi o zajęcie się sprawami promocji gminy, ogólnie, stwierdzenie jaki jest stan faktyczny, czy gmina wydaje odpowiednie fundusze, czy wydaje odpowiednie biuletyny promujące gminę. Może pierwszy kwartał to za wcześnie, może początek drugiego kwartału, w każdym razie nie trzeci.”

Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Koniec pierwszego kwartału, koniec marca.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czyli te tematy, które zgłosiła Pani Anna Wawrzeniuk przenosimy na koniec pierwszego kwartału. Czy są jeszcze jakieś uwagi odnośnie planu pracy rady?”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie przyjęcie planu pracy rady.

W głosowaniu jawnym głosowało 15 radnych. Za przyjęciem planu głosowało 15 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.

Plan pracy Rady Gminy na 2011 rok stanowi złącznik Nr 10 do protokołu.

 

 

Ad. 8. Interpelacje i zapytania radnych.

Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Jak wygląda sprawa z pomieszczeniami po komisariacie policji?”

Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Jak były wybory słyszałam coś na temat oczyszczalni przyzagrodowych. Jak to wygląda? Jak się orientowałam poprzednio, to była dotacja z urzędu ochrony środowiska i była w wysokości trzy czwarte.”

Radny Dawid Kuczewski zapytał: „Pan Wójt mówił na początku o Internecie bezprzewodowym. Czy może to Wójt przybliżyć. Obszar to cała gmina, czy Narew?”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Proszę bardzo, żeby Pan Wójt wziął pod uwagę nie tylko samą Narew, ale też wszystkie okoliczne wioski.”

 

 

Ad. 9. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.

            Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Mirosława Kozłow: „Jeszcze nie miałem sposobności rozmawiać. Narew się rozwija z racji firmy „Pronar”. Myślę, że to kwestia czasu i trzeba będzie reaktywować posterunek policji. Stąd bardzo słuszna uwaga, aby trzymać rękę na pulsie, żeby to pomieszczenie nie zostało sprzedane. Obiecuję, że w tym tygodniu zajmę się tym i odpowiem Państwu na następnej sesji, jakie są z naszej strony ewentualne wydatki w celu utrzymania, ogrzewania, czy też ewentualnego wykupienia tego mieszkania. Jest to majątek Starostwa.”

            Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Bożeny Pogorzelskiej: „Jutro będę w Narewce na spotkaniu z przedstawicielami WIOŚ-iu i będziemy rozmawiać na ten temat, na temat dofinansowania z naszej strony i możliwości pozyskania środków. Zwłaszcza duzi rolnicy są zainteresowani tym, ponieważ jest taki wymóg. Były rozmowy w temacie firmy ze Strzeszyna. W Urzędzie Marszałkowskim nic nie wiedzą na ten temat, być może oni mają inne źródło dofinansowania. Ta firma mieści się gdzieś na Odrze, a nasze instytucje są też tym zainteresowane i są bardziej korzystne warunki w kwestii ewentualnych napraw, żebyśmy nie zostali potem osamotnieni, w przypadku niewypału inwestycyjnego.”

Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Dawida Kuczewskiego: „Jeszcze za bardzo nie mogę mówić, żeby nie pobudzić wyobraźni. Są prowadzone rozmowy. Zapewniam Państwa, że nie będziemy tego finansować z budżetu gminy. Firma jest konkurencyjna dla firm, które teraz obsługują. Cała obsługa zależy od możliwości zainstalowania na naszych budynkach urządzeń.”

Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Anny Wawrzeniuk: „O ile będzie to bez konieczności wykładania pieniędzy z budżetu gminy, to oczywiście.”

 

Ad. 10. Wolne wnioski, informacje.

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Przyjechałam ze wsi Istok, to taka maleńka wieś na końcu gminy. Nie zauważyłam w planie pracy rady na rok 2011 takiego punktu jak fundusz sołecki. Radni do końca marca, jeżeli ma ten fundusz zadziałać na 2012 rok muszą podjąć decyzję, a jej tu nie ma. Dlaczego tak jest?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przyglądałem się temu tematowi, rozmawiałem z Wójtami ościennych gmin. Ten fundusz to jest dobra sprawa, ale pod warunkiem, że gmina już jest perełką i została kosmetyka. Jeżeli przekażemy dla trzydziestu ośmiu sołectw po dwadzieścia tysięcy, wówczas zostanie nam tylko na sprawy administracyjne. Za trzy, cztery tysiące nic się nie zrobi. Te pieniądze można wydawać na place zabaw w miejscowościach, na organizację boisk, na krzyżyki przydrożne. Nie mówię, że nie, ale zmieni się ustawa o drogach publicznych i spadną na nas obowiązki utrzymania przystanków autobusowych. Na tę chwilę, żaden z Wójtów naszego powiatu nie pozwolił sobie na funkcjonowanie funduszy sołeckich, ponieważ obsługa tego i tak spada na pracowników urzędu gminy, a jest tylko drobna refundacja w granicach piętnastu procent z budżetu Państwa za pewien okres czasu.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Moim zdaniem jest tutaj pewne nieporozumienie, ponieważ nazwa fundusze sołeckie sugeruje, że są jakieś fundusze z zewnątrz, gmina powinna je pozyskać i oddać na wioski. Tak nie jest. To jest po prostu nasz budżet, który trzeba rozkawałkować. To jest pomylenie pojęć i to, co się w mediach mówi, to się ludzi wprowadza w błąd.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Ja uważam, że jeżeli gmina ma się rozwijać, jeżeli ludzie mają nie umierać, bo teraz umierają, po prostu społeczność lokalna jest do dołu. Ten fundusz to nie są tylko pieniądze, jak Pan Wójt mówi, z budżetu gminy. My możemy jako społeczność lokalna wnieść wkład własny i to wszystko jest zgodne z zadaniami gminy.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To jest tak jakby rodzina miała szóstkę dzieci i każdemu rozdzieli się pieniążki, a gdzie kwestia opału, zapłacenia za wodę, prąd itd. Analizowałem to bardzo szczegółowo z Wójtem Gminy Narewka Mikołajem Pawilczem i na tę chwilę nie stać nas, żeby nasz budżet w obliczu inwestycji drogowych porozdzielać na poszczególne sołectwa.”

Sołtys wsi Waniewo Witalis Jarmocik powiedział: „Chciałem zapytać. Jeżeli sprzedamy w jakiejś miejscowości to przekładamy inwestycje? Uważam, że to jest nie za bardzo dobry pomysł, bo jedna wieś, czy dwie skorzystają, ale reszta będzie pokrzywdzona. W moim wypadku trzeba domagać się, żeby drogę zaasfaltowali, ponieważ ze żwirowni w Waniewie całą gminę robią.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Tutaj znowu sprowadzamy się do mądrego planowania, żeby to było rozsądnie, mądrze zaplanowane i po kolei, żeby nie za dużo na jedną wieś. Myślę, że takie są zadania rady gminy, żeby to mądrze i rozsądnie rozdzielić.”

Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „W nawiązaniu do wypowiedzi Pana Stefana Kuczyńskiego chcę powiedzieć, że mamy jednego radnego, który głową muru nie przebije. Potrzebna jest współpraca, koordynacja wszystkich służb z Panem Wójtem i Przewodniczącym na czele i całej Rady z Powiatem. Dobrze się stało, że dowiedzieliśmy się o sytuacji powiatu, w jakiej sytuacji budżetowej stoi. Myślimy, że współpraca i negocjacje gminy dadzą obopólne korzyści. Jeżeli my jako gmina dajemy swój wkład dla przeprowadzenia remontu dróg, to też mamy jakieś zdanie i możemy wskazać, co budować. Nie musimy przyjmować narzuconych spraw. Czy te inwestycje, o których była mowa, czyli Ogrodniki, Białki i Puchły, będą ujęte w planach najbliższych, aby załapać się na okres ważności tej dokumentacji?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Trzeba nad tym solidnie popracować. Przede wszystkim wszystkie drogi, które są niezbędne, jakie to są odcinki, jakie koszty, ilu mieszkańcom ma to służyć, Można to wszystko wypunktować. Żeby nie było później uwag do sołtysów, jaka droga będzie robiona i w jakiej miejscowości. Żeby tutaj przy tym stole zapadła decyzja, żeby radni zdecydowali, żeby później nie ścigano za to Wójta, czy też sołtysów, czy też konkretnego radnego z danego okręgu. Radny nie jest tylko tam, gdzie jego miejscowość, tylko musi widzieć problemy całej gminy, zwłaszcza problemy drogowe. W obecności sołtysów, mieszkańców i wszystkich radnych to oni zdecydują. Trzeba wypracować program obejmujący długość odcinka, wstępny kosztorys inwestorski, ilu mieszkańcom to służy, możliwość dojazdu do miejscowości. Powtarzam, że siedemnaście miejscowości nie ma dojazdu utwardzonego.”

Sołtys wsi Doratynka Witalis Selewoniuk powiedział: „Każda wioska pokazuje rzeczywistość dróg. Przy każdej wiośnie, każde roztopy to jest tragedia. Przy rozpychaniu śniegu są drogi tunele, że woda nie idzie do rowu tylko idzie drogą. Żwir, który był, jest zepchnięty do czarnej ziemi.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak znamy ten temat, z tym że jest ponad dwadzieścia punktów z ubiegłego roku u Pana Stanisława Korobkiewicza i w miarę naszych możliwości będziemy robić wszystko, żeby je równać. W miejscowości Waniewo zaoferowali rolnicy, którzy mają duży sprzęt, że chętnie podstawią swój transport, żeby przygotować drogę powiatową. W okolicach Mirosława Jarmocika, który deklaruje, że to jego sprzęt tę drogę rozjeżdża i chce podstawić swój sprzęt nieodpłatnie, żeby pomóc. Ze śniegiem boryka się cały świat. Jeżeli w przeciągu dwudziestu czterech godzin wszystkie drogi są zasypane, a mamy ponad sto kilometrów dróg gminnych plus powiatowe, bo w tym roku nasi ludzie nie podnosili pługów tylko odśnieżali, nie da się zrobić autostrady. Prezydent Miasta Białegostoku ma problemy, inne gminy i miasta też. Może się zdarzyć, że operator za nisko opuści pług. Inni sołtysi mówią, że mógłby jeszcze opuścić. Nie da się za wszystkie sprawy techniczne zrzucić odpowiedzialność na pracowników gospodarki komunalnej.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Kończąc ten temat proponuję, żebyśmy opracowali taki plan. Żeby radni spotkali się z sołtysami, albo sołtysi dali taką informację radnym, radni przekażą te informacje na sesji i zrobimy taki plan pracy na jakiś tam okres. Wydaje mi się, że musimy mieć wpływ na to jaka droga zostanie w następnej kolejności remontowana.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To jest bezwzględnie konieczne, pod warunkiem, że wszyscy zobaczymy te drogi.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Jestem zdziwiona, bo według planów inwestycyjnych na 2010, które przeniosły się na 2011 odnośnie remontu drogi Odrynki, Koweła, Nowiny została dołączona droga Tyniewicze – Narew. Bardzo się cieszę, bo z tej drogi korzysta bardzo dużo ludzi, a ona jest w tragicznym stanie. Ciekawi mnie kto wskazał tę drogę.?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zapewniam Panią, że nie miałem na to żadnego wpływu.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „No właśnie. Dlaczego? Tą droga jeszcze da się przejechać. Jestem absolutnie za remontem tej drogi, chociaż nie wiem w jaki sposób on zostanie przeprowadzony, natomiast dlaczego Pan nie ma wpływu?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie „nie mam”, tylko „nie miałem”.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Chcę uniknąć takiej sytuacji, kiedy mieszkańcy przyjdą do mnie i powiedzą, a dlaczego to ta droga, a nie tragiczna droga na przykład w Łopuchówce.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przed wyborami byłem w Starostwie i było dokończenie tamtych inwestycji, nie w całości tylko w połowie Ogrodniki – Białki. Po wyborach zajechałem …”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „To już Pan wspominał tysiąc razy o tych drogach. Chodzi mi o tę nową inwestycję, która została dodana.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To Powiat zdecydował, żeby wyremontować nawierzchnię.”

Sołtys wsi Łopuchówka powiedział: „Do Łopuchówki nie ma żadnego dojazdu. Karetka staje w wodzie, bo nie dojedzie.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ma Pan rację. Powiat zdecydował i przygotował dokumentację techniczną. Gdybyśmy powiedzieli, że nie chcemy, to Wójtowie innych gmin tylko na to czekali.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Proponuję w takim razie, że tak jak wcześniej powiedział Radny Powiatowy, żeby Pan Wójt godnie reprezentował naszą gminę i dobrze znał każdą sytuację i faktycznie był pod telefonem w momencie kiedy zapadają gdzieś tam wyżej decyzje. Przeglądałam plan inwestycyjny remontów dróg rozpisany przez Starostwo Powiatowe i tam droga w Łopuchówce jest przewidziana na ten rok.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przedłożę Pani pismo.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Przeczytajmy to pismo, żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi.”

Radna Anna Wawrzeniuk przeczytała: „Proszę uprzejmie o potwierdzenie współfinansowania z budżetu gminy następujących inwestycji na drogach powiatowych: droga Odrynki koszt łączny 218 100zł, w tym dotacja gminy 109tys.zł, droga we wsi Koweła – Nowiny koszt łączny 140tys.zł, w tym dotacja gminy 70tys. zł, droga Tyniewicze – Narew koszt łączny 81tys. zł, w tym dotacja gminy 40 700zł. Wyżej wymienione inwestycje zostały ujęte w projekcie budżetu Powiatu Hajnowskiego na 2011 rok. Informacje na temat zabezpieczenia środków finansowych w budżecie gminy proszę przekazać do dnia 23 grudnia 2010 roku.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Z którego dnia jest pismo?”

Radna Anna Wawrzeniuk przeczytała: „Ósmego grudnia 2010 roku.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wybory były piątego. Nie miałem na to żadnego wpływu. Nie wiem dlaczego tak się stało.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Dalej sugeruję zamykając temat dróg, żebyśmy uchwalili wspólnie jakiś plan zgodnie z potrzebami mieszkańców.

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „O ile w przyszłym roku Starostwo Powiatowe będzie miało jakiekolwiek środki.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Jeszcze dwie uwagi odnośnie tablic informacyjnych we wsiach, które są w opłakanym stanie, albo ich praktycznie nie ma, pogniły lub zostały zepchnięte przez spychacze. Segregatory śmieci mam nadzieję, że staną we wszystkich wioskach nie tylko w Narwi.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na pewno we wszystkich wioskach nie będzie, bo firma, która deklaruje pomoc …”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „No, ale dbamy o ekologię, mamy programy.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pani, Aniu proszę, żeby Pani wskazała pieniążki skąd zabrać, żeby wstawić pojemniki.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Dobrze, to w jakiś sposób popracujmy nad tym, żeby wypracować drogę do edukacji ekologicznej naszych mieszkańców.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Firma deklaruje nam pomoc …”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Jeszcze kwestia znaków drogowych, nie wiem do kogo mam się zwrócić. Czy kwestia zniszczonych znaków drogowych to do Pana?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście. A na jakiej drodze? Jeżeli na powiatowej to do Powiatu.”

Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Zgłaszam przewrócony znak na drodze powiatowej. A Pan nie może przekazać w tej sytuacji, bo uważam, że przewrócony znak w jakiś sposób świadczy o wizerunku gminy.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Wójt Gminy Czyże może, a Narwi nie może?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Gmina Czyże ma budżet pięć milionów i ma czternaście wsi, my mamy dziesięć milionów i czterdzieści osiem wsi. Także mamy dużo mniejszy budżet niż Gmina Czyże.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Jeżeli zgłoszę, że u mnie do wsi nie ma informacji, jaka to jest wieś? Ktoś kiedyś zabrał do renowacji i nie ma. Karetka jeździ i błądzi.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Oczywiście przekażemy.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Prosiłem sołtysów i rady sołeckie o wypunktowanie, co boli w danej miejscowości i będziemy robić, co w naszej mocy, ewentualnie będziemy odsyłać z prośbą do powiatu lub do województwa. Będziemy to szybko realizować.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Dodam, że uchwalaliśmy budżet na 2011 rok i ile mamy pieniędzy wszyscy wiemy, więc myślę, że są rzeczy ważne i ważniejsze i takie, na które możemy sobie pozwolić i takie, na które nie możemy sobie pozwolić. Trochę z większą pokorą podejdźmy do roku 2011, bo tutaj karty zostały rozdane i na wiele rzeczy już nie mamy wpływu. Przymierzając się do budżetu na rok 2012 zachęcam do merytorycznej dyskusji i mądrego, rzetelnego dzielenia tych pieniędzy.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Czwarty rok z rzędu nie podnosimy podatków, z wyjątkiem rolnego, gdzie wchodzi w grę cena kwintala żyta. Kondycja finansowa naszego samorządu jest dobra.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Chcę poruszyć sprawę, która dotyczy mnie osobiście. Sprawa oświetlenia. Na jakiej podstawie podjął Pan decyzję o wyłączaniu światła?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na podstawie próśb większości sołtysów.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Od dwunastu lat nie było u nas we wsi ani jednego zebrania, więc jak sołtys może decydować nie pytając mieszkańców. Założono żarówki energooszczędne i tego nie rozumiem. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpieczeństwa. Ja się nie czuję bezpieczna.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na zebraniach sołeckich kilku sołtysów też zadeklarowało, że chcą, żeby światło się paliło przez całą noc. To jest kwestia bezpieczeństwa. W Kowele był wniosek, że dopóki się nie naprawi drogi, to żeby się paliło. Jeżeli to Państwu pomoże w życiu codziennym, będzie ułatwieniem, to będzie się palić przez całą noc.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Wcześniej zabrałam głos nie wiedząc, że będę mogła teraz. Rozmawialiśmy z mieszkańcami i zastanawialiśmy się nad tym, dlaczego nie ma światła w nocy. Nie wiem, czy tak Państwo czujecie. Ja osobiście, jak i większość, bo zawsze rozmawiałam, znalazłam czas na ławeczce na przechadzaniu się, większość ludzi, samotnych kobiet, bo jest ich więcej niż tam gdzie tworzą rodzinę, bo wtedy jest bezpieczniej. Poczujcie to i odpowiedzcie, jak w danym domu jest. Wsie rozkwitają, są podtrzymywane, może jeszcze nie napłynięciem mieszkańców, ale jest ogromny nawrót, z czego się bardzo cieszę osobiście. Są to ogromne potencjały na ścianie wschodniej te żyjące wsie. Były takie określenia, że czujemy się jak w więzieniu. Tak mówiły kobiety. Sama obserwowałam. Wstawałam w nocy kilkakrotnie i patrzyłam jak jest światło zapalone, podnosiłam głowę, jak się czuję i jak to wygląda, kiedy jego nie ma. Kiedy tego światła nie ma jest ciemnica taka, że nawet nie wiesz, co się dzieje. Chcę zapytać jaka decyzja została podjęta, dlaczego światło zostało zgaszone, bo ono się paliło. Byłam na rozmowie z wcześniejszym Wójtem i z Panem. Odpowiedziano, że większość sołtysów podjęła taką decyzję. Nikt nie pytał. Czy chcielibyście Państwo wychowywać tak swoje dzieci? Albo czy jesteście z tego zadowoleni, że was rodzic o nic nie pytał, a podejmował za was decyzje, albo tak samo wychowywać swoje dzieci, nie pytając? Ono będzie zawsze do nas miało pretensje, jeżeli my będziemy tak robili. Tutaj takie coś zaistniało. Zapytałam poprzedniego sołtysa, z którym bardzo ładnie współpracujemy i będziemy współpracować, dlaczego? On odpowiedział: „Aj, a co ja będę mówił. Tam większość.” Być może on nie miał na tyle odwagi, by zabrać głos, a może był faktycznie, tak jak w tej chwili, przekrzyczany przez niektóre osoby i na tym pozostało. Pytam, bo w pięknej zażyłości w tej chwili istniejemy, jak jemu odpowiada to światło, które tak funkcjonuje? Odpowiedział, że jemu to też za wcześnie. Gdzie można poszukać tych środków? Czy w świetle? Jeżeli tak, to proszę powiedzieć, ile jest oszczędności, kiedy ono jest zapalone, a ile, kiedy pali się cztery czy pięć, czy trzy godziny.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na następną sesję przygotujemy, ile jedna lampa w przeciągu tego okresu niepalenia się zaoszczędzi i razy ileś lat?”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Wjechać do wsi jest trudno, kiedy wieś jest nieoświetlona, a co dopiero żyć w niej. To ona właśnie nie kwitnie, ona jest martwa bez światła.”

Sołtys wsi Gorodczyno Maria Nikitiuk powiedziała: „A chce Pani, żeby była utwardzona droga? To trzeba na czymś zaoszczędzić.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Uważam, że to się należy. Po to my żyjemy, jesteśmy rodzajem ludzkim i to się nam należy. Tak jak i Pani się należy.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę o kolejność zabierania głosu. Mam propozycję. Na kolejną sesję poprosimy Panią Skarbnik o przygotowanie zestawienia.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ja to przygotuję to, bo jest to kwestia techniczna, ile jedna lampa pobiera energii.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Ale czy na pewno tutaj tę rezerwę szukać. Czy nie ma spraw innych, z których rezerwę można wziąć, a nie z ulicznego światła?”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Ja na piśmie przedstawię.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Proszę o podniesienie ręki, jeżeli ktoś chce zabrać głos, bo robi się bałagan. Jest kolejka wypowiedzi i proszę tego przestrzegać.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Czy gmina posiada informacje na temat inwestycji operatorów telefonii komórkowej? Wiadomo, że z zasięgiem jest u nas strasznie. Wiem, że nie możemy wpływać, ale czy jest taka jakaś informacja?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Sprawa Trześcianki jest znana.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Mówię ogólnie o gminie, nie tylko o Trześciance.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie jesteśmy do tego tematu przygotowani, żeby odpowiedzieć, dlaczego nie ma zasięgu, jakie są możliwości inwestycyjne danego operatora, żeby umieścić swoje urządzenia w obrębie np. Trześcianki.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Czy sprawy Internetu nie można połączyć z tą sprawą?”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „W sprawie selektywnego odbioru śmieci powiem na naszym przykładzie, jak to wygląda. My nie jesteśmy związani z PUK-iem tylko podpisywaliśmy umowy z MPO. Taka była rozmowa, że dadzą nam za darmo i za darmo będą to opróżniali w momencie kiedy ponad osiemdziesiąt procent wszystkich umów będzie zawartych u nich. Niestety takiej ilości nam się nie udało uzyskać. Dążyć do tego, żeby wieś podpisywała z jedną firmą i od nich żądać. My dostaliśmy od nich za darmo kosze na przystanki.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „My tego nie możemy narzucić odbiorcom. Można rozmawiać. Na tę chwilę PUK w Hajnówce ma trochę niższą cenę, dlatego ludzie tak do tego podchodzą.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „No właśnie, chodzi o to, żeby od nich żądać, prosić.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Prosić tak, żądać nie, ponieważ padną słowa, że Wójt żąda, żebyśmy płacili dla firmy, która deklaruje większe opłaty.”

Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Nie, prosić ludzi, żeby zawierali umowy, bo są osoby, które nie mają w ogóle zawartych umów i wtedy żądać od firmy jakichś bonusów.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Należy informować się nawzajem, edukować w tym zakresie. W ten sposób można ten problem rozwiązać.”

Janusz Sołoguba powiedział: „Chciałbym poruszyć temat ulicy Podrzecznej. Panu Żukowskiemu znana jest sprawa i dla Pana Wójta też. Chciałem zadać pytanie, kiedy wreszcie będzie zrobiona ta ulica. Zaznaczam, że leży ona w Naturze 2000. W tej chwili ja doznaję szkód, bo wszystkie wody spływają na moją działkę, teraz jest powódź. Działka jest wyłączona z użytkowania.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W tym roku załatwimy ten temat definitywnie. Jest tam kwestia Natury 2000. Jest kwestia odprowadzenia tych wód i zrobimy to w tym roku. W wyniku inwestycji Państwa Wojciechowskich są różne zawirowania. Robiliśmy już przymiarki do odprowadzenia tych wód. Postaramy się zrobić to we własnym zakresie o ile przepisy na to pozwolą i minimalnym kosztem. Ta droga jest w centrum Narwi i wygląda to bardzo brzydko.”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Żeby działek, które są do sprzedaży byle jak nie sprzedawać, bo wiadomo, że kwadrat taki to nie atrakcyjny. Ale później doprowadzić światło, wodę, ulicę zrobić i to wszystko na gminę spada. I wtedy będą krzyczeć, żeby całą noc paliło się światło przed domem.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Byłem jakiś czas temu, dokładnie rok temu, na sesji Rady Gminy. Poprzednia ekipa nie podeszła w sposób konstruktywny i właściwy, mam na myśli merytorycznie w sposób konstruktywny i właściwy, do pewnych problemów, które są i które po prostu nie są rozwiązane po dziś dzień, a trwają już od 2009 roku. Pani Przewodnicząca ja jestem zmuszony, nie mam innego wyjścia, mam związane ręce, gdyż Urząd Gminy Narew nie robi w tej kwestii kompletnie nic, złożyć skargę na bezczynność organu Wójta Gminy Narew do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i ja tę skargę chciałbym przeczytać. Proszę mnie źle nie rozumieć, że to jest czy na nowego Wójta, czy na starego Wójta. Jest organ Wójta Gminy Narew, który zaniedbał wiele spraw i te sprawy są nierozwiązane. Skargę przeczytam i się odniosę do niej w sposób merytoryczny po przeczytaniu. Dlatego skarga jest na Wójta Gminy Narew, ponieważ wszystkie moje pisma były kierowane do Wójta, a nie do Urzędu. Podkreślam, że nie chodzi, o to czy to stary Wójt, czy to nowy Wójt, tylko to jest organ Wójta i on powinien te sprawy rozstrzygnąć.”

Janusz Rusaczyk rozpoczął czytanie skargi, która stanowi załącznik Nr 11 do protokołu.

W trakcie czytania radny Roman Paszko zapytał: „Przepraszam, że przerwę. Jeżeli można. Teraz wypowiadam swoje zdanie. My de facto nie wiemy jakimi artykułami Pan tutaj rzuca, prosiłbym, bo każdy ma jakiś tam swój czas, i my się spieszymy i sołtysi się śpieszą, jeżeli Pan chce, to jest moja sugestia, proszę mnie dobrze zrozumieć, proszę powiedzieć w skrócie o co chodzi. De facto jak Pan rzuci kilkoma artykułami, to ja nie zrozumiem, bo po pięciu minutach przestałem Pana słuchać.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Już mówię o co chodzi. W dniu 1 lutego 2010 roku została podjęta uchwała przez poprzednią Radę Gminy Narew, która zawiera nieprawdziwe informacje. Już mówię jakie są nieprawdziwe informacje. Jest to uchwała Nr XXX/174/10. Tutaj jest taki zapis „roboty budowlane ziemne (wykopanie wykopów) były prowadzone po uzyskaniu zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków”. Są bardzo duże nieprawidłowości na inwestycji Państwa Wojciechowskich, co jest faktem. Rada Gminy Narew zajmowała się tym problemem i niestety stwierdziła, niesłusznie stwierdziła, że Dorota Wojciechowska na to ma wszystko pozwolenia i zgłoszenia. Tak oczywiście nie jest. Została podjęta uchwała przez poprzednią ekipę Rady Gminy, że tak jest, jednak tak nie jest. Dlaczego tak nie jest?”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy składał Pan sprawę do Sądu, do organów ścigania, że tak powiem?”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Nie, nie kierowałem. Mnie jest bardzo przykro, że Urząd Gminy Narew, pracownicy, którzy za to odpowiadają dopuszczają się tego typu rzeczy. Proszę Pana, Pan nie może mówić, że Pan nie ma czasu, że Panu się śpieszy.”

Radny Roman Paszko zapytał: „Są od tego odpowiednie organy, gdzie może Pan złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Wójta i niech organ ten rozpatruje, bo de facto, że Pan nam powie prawo wodne, prawo budowlane, to większość ludzi na tej sali, za wyjątkiem może jednej osoby, nie orientuje się o czym Pan w ogóle mówi. Jeżeli Pan uważa , że wobec Pańskiej osoby popełniono przestępstwo, jest od tego prokuratura, jest od tego sąd. Proszę złożyć wniosek do prokuratury i załatwione wszystko będzie.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Pan oczywiście po części ma rację, chociaż nie do końca. Jako mieszkaniec Narwi mogę przyjść na sesję. Chcę przedstawić dla Rady, żeby Rada zajęła stanowisko stosowne i wyciągnęła konsekwencje wobec zawinionych.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Rada nie ma kompetencji do wyciągania konsekwencji.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Jak Rada nie ma kompetencji, to niech Rada wie, co się dzieje.”

Radny Roman Paszko zapytał: „Nie chodzi o to, że Panu nikt nie daje dojść do głosu i przeszkadza Panu w wypowiedzi. Ja bym prosił, żeby to była krótka wypowiedź, bo jak Pan powie krótko, że chodzi o to i o to, to tak, ale jeżeli Pan będzie artykułami rzucać to i ja tego nie rozumiem i część ludzi tutaj tego nie rozumie.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „To jest mi przykro. Chcę żeby tylko mi dano powiedzieć, nic więcej. I nie przerywano. Jestem mieszkańcem tej miejscowości, jestem właścicielem zabudowanej nieruchomości przy ul. Mickiewicza 3 w Narwi. Po przeciwnej stronie, bardzo blisko tej posesji, są bardzo duże szkody poczynione przez inwestora, oczywiście, prywatnego. Państwo możecie powiedzieć, że to nie jest Wasza sprawa, bo to jest inwestor prywatny. Oczywiście można tak mówić, ale Wójt Gminy Narew wydał decyzję o warunkach zabudowy, w której zobowiązał tego danego inwestora do pewnych rzeczy, że ma niektórych rzeczy nie robić, oczywiście złych rzeczy. Te rzeczy zostały zrobione. Pracownicy, którzy tą sprawą się zajmowali ukrywali stany faktyczne. Co jeszcze powiem? W mojej ocenie powoływali osoby do stwierdzenia stanów faktycznych, które nie są nawet biegłymi rzeczoznawcami. To jest absurd. Jak można powołać, Panie Żukowski, osobę do stwierdzenia naruszenia stosunków wodnych, która nie jest zrzeszona w Podlaskiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa i nie ma prawdopodobnie ku temu uprawnień?”

Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „A ma pieczątkę do podpisania? To chyba ma prawo.”

Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ten temat jest znany. Odnośnie ostatnich słów proponuję, żeby Sekretarz wypowiedział się w tej sprawie.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Trudno mówić na ten temat tak króciutko. Pan Janusz Rusaczyk, Pani Przewodnicząca zadała pytanie, czy składał skargi, tak. Pan Janusz Rusaczyk składa skargi wszędzie: do posłów, do prokuratury, do policji i na razie, Panie Januszu, chyba nic Pan nie wskórał, nic Pan nie uzyskał. Próbuje, jak sami Państwo widzicie tutaj, takie jest moje odczucie, wcześniej próbował to robić na Wójcie Gminy, również teraz robi to w stosunku do Państwa, to znaczy próbuje wymusić pewne posunięcia urzędu, które moim zdaniem są bezprawne. Państwo wjeżdżacie do Narwi i każdy może sobie wyobrazić: jest budynek Państwa Wojciechowskich, jest przyszły budynek sklepu, jest zagospodarowane miejsce, wszystko jest już w miarę dobrze zrobione. Pan Janusz Rusaczyk w wielu pismach pisze, żeby wszystko przywrócić do stanu pierwotnego.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Nie, nie ma Pan racji. Nie wprowadza Pan w błąd Rady.”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Co to znaczy przywrócić do stanu pierwotnego, to można tylko się domyślić, to znaczy, że trzeba zrobić ten wcześniejszy bałagan, który tam był. Pan Janusz Rusaczyk czym to uzasadnia? Uzasadnia to tym, że zostały naruszone stosunki wodne. Na czym one polegają, naruszenie tych stosunków wodnych? Na tym, że Pan Janusz Rusaczyk twierdzi, że tam doszło do obniżenia gruntu przez Pana Wojciechowskiego i tam rzeczywiście jest lekkie obniżenie gruntu w stosunku do Pana Janusza Rusaczyka i na skutek tego obniżenia doszło do naruszenia stosunków wodnych w ten sposób, że woda z jego działki przepływa, nie wiem w jaki sposób, czy pod ziemią, czy nad ziemią, przepływa, ucieka na działkę Wojciechowskich, a to powoduje u niego szkody ponieważ plony, warzywa, owoce spadły o połowę, tak pisze w swoich pismach i w związku z tym uważa, że poniósł wielką szkodę i według tego wniosku musimy, no cóż zrobić, rozwalić to wszystko? Z tego tytułu, bo taki wpłynął wniosek, moim zdaniem absurdalny, natomiast przepisy prawa są takie, że każdy wniosek choćby nie wiem jaki on był absurdalny my musimy z całą powagą rozpatrzeć. Trzeba stwierdzić, czy te stosunki wodne rzeczywiście zostały naruszone, czy ta woda rzeczywiści ucieka, czy tam rzeczywiście jest sucho, tak sucho, że tam nic nie może u Pana Rusaczyka rosnąć. Przez pierwsze pół roku szukaliśmy biegłego i nikt nie chciał się podjąć sprawy, bo widzi, co to za sprawa, widzi z kim się ma do czynienia i nikt nie chciał się podjąć. W końcu jednego człowieka uprosiliśmy. Ma ten człowiek uprawnienia geologiczno-hydrologiczne, a w myśl Kodeksu postępowania administracyjnego biegłym może być osoba, która ma wiadomości specjalne z danej dziedziny. Biegły hydrolog, moim zdaniem, ma jak największe kompetencje, żeby ocenić, czy tam rzeczywiście ta woda ucieka. No i oczywiście, cóż miał biegły powiedzieć? Robił badania, napisał opinię i myśmy na podstawie tej opinii napisali, że my nie wydamy decyzji nakazującej przywrócenie do stanu pierwotnego, ale chcę powiedzieć, że taka opinia też kosztuje. Taka opinia kosztuje i my pieniążki podatnika musimy niestety wydawać na takie, moim zdaniem, bezsensowne rzeczy.”

Radny Mirosłąw Predko zapytał: „Ile to kosztowało?”

Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „To kosztowało tysiąc pięćset złotych. Jeżeli będziemy każde podanie tak bezsensowne rozpatrywać w ten sposób i płacić pieniążki podatnika, no to gdzie my dojdziemy. Państwo pamiętacie w tamtej kadencji, sołtysi i część radnych, że na terenie naszej gminy jest również inna osoba, podatnik, która nazywa się Julia Widelska, która nie chce dać budować dla rolników obór na terenach wiejskich w Rohozach. Tutaj też były potężne skargi itd. I tutaj również Pan Janusz Rusaczyk chce doprowadzić do zburzenia całego budynku Wojciechowskich, bo to o to chodzi, chodzi o to, żeby rozebrać cały budynek i całe podwórko. Do tego podstaw prawnych nie ma.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Panie aplikancie, że tak powiem. Mówi Pan nieprawdę, bo nikt tutaj nie dąży do tego, żeby komuś rozbierać budynki i proszę tego tak nie mówić publicznie, bo Pan mówi nieprawdę, Pan pomawia. Po drugie popełniliście przestępstwo, dlatego że na stwierdzenie naruszenia stosunków wodnych powołaliście osobę bez uprawnień. Tutaj jest pismo z Podlaskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, które mówi, że Grzegorz M., tak powiem, nie posiada do tego uprawnień, nie legitymuje się uprawnieniami budowlanymi nadanymi decyzją właściwego organu, nie posiada wpisu na listę członków właściwej izby samorządu zawodowego, nie posiada ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, nie posiada uprawnień budowlanych, nie posiada uprawnień rzeczoznawcy budowlanego. To pismo poszło do prokuratury. To jest w prokuraturze.”

Sołtys wsi Gorodczyno Bożena Bazyluk powiedziała: „To niech Pan powie konkretnie, o co Panu chodzi?”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Są poczynione duże szkody, które nie są również zgodne z Konwencją Europejską. Te sprawy, niektóre, już rozpatruje Komisja Wspólnot Europejskich i Europejski Trybunał Praw Człowieka. Będą odszkodowania. Możecie Państwo się śmiać. Proszę bardzo. Jeżeli dla mnie nie daje się nic powiedzieć, tylko się stara zakrzyczeć, to ja po prostu dziękuję. Jeszcze powiem jedno. Jest mi niezmiernie przykro, bardzo jest mi przykro, że w biały dzień zostałem napadnięty, zostałem mocno pobity przez Wójta Gminy Narew. W wyniku tego przeszedłem poważną operację. Wójt Gminy Narew za to teraz jest ścigany z oskarżenia publicznego i za to, że ja dochodzę swoich racji, też Gmina wyrządziła mi bardzo duże szkody, Pan Panie Mariuszu wie, o czym ja mówię, i Pan Panie Wójcie też wie o czym ja mówię, to tak to się tutaj to wszystko odbywa. Jak się nie da normalnie merytorycznie, to proszę bardzo.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Proszę Państwa, proszę nie robić śmiechu z poważnych spraw. Dla tego Pana jest to poważne, to przynajmniej ciszę proszę zachować.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Czy ktoś z Państwa chciałby jeszcze zabrać głos w jakiejś kwestii istotnej do poruszenia na dzisiejszej sesji?”

Radny Roman Paszko powiedział: „W związku z zainteresowaniem mieszkańców Gminy Narew funduszem sołeckim proponowałbym zaprosić Pana Prezesa Lokalnej Grupy Działania Pana Mirosława Stepaniuka tutaj na kolejne posiedzenie Rady Gminy, żeby przedstawił i przybliżył dla nas i dla mieszkańców, dla sołtysów temat funduszu sołeckiego. Wtedy łatwiej nam będzie na ten temat się wypowiedzieć i może uda nam się już ten temat zamknąć.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Myślę, że jest to bardzo dobra propozycja. Dzisiaj było jedenaście punktów w porządku obrad, więc ten temat byłby mocno przedłużony, ale postaram się na kolejną sesję zaprosić Pana Mirosława Stepaniuka, żeby nam wszystkim szczegółowo przybliżył ten temat, bo korzystając z obecności sołtysów jest to dobry moment, dobre miejsce.”

Alicja Sewastianiuk powiedziała: „Jeden z panów radnych, Pan Paszko wydawał się taki bardzo zniecierpliwiony, gdy wypowiadał się Pan Janusz Rusaczyk. Chciałam tylko przypomnieć, że Państwo tutaj pełnicie funkcje społeczne. Powinniście mieć na uwadze wysłuchać każdego głosu każdego mieszkańca gminy. Państwo nie jesteście tutaj na drugim etacie i tłumaczenie, że macie mało czasu i śpieszycie się do swojej pracy, ja tego nie rozumiem. To jest zaprzeczenie idei samorządności.”

Radny Roman Paszko powiedział: „Ma Pani rację. My tu pracujemy społecznie. Każdy głos jest wysłuchiwany, ale w niektórych sprawach, w tej sprawie, którą Pan Rusaczyk podnosił, są powołane odpowiednie organy. Rada Gminy jest tutaj przy niczym, jeżeli chodzi o popełnienie przestępstwa. Jeżeli Pan Rusaczyk uważa, że ktokolwiek na tej sali popełnił przestępstwo na jego szkodę, to jest od tego prokuratura, jest od tego policja, jest od tego sąd. Jeżeli my zaczniemy rozpatrywać tego typu sprawy tutaj na Radzie to się mija z celem. My nie mamy nawet uprawnień, żeby podejmować decyzje i my jako Rada mamy dyscyplinować Wójta, mamy dyscyplinować Wójta pracowników?”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Czy Pan otrzymał to na piśmie?”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „My do tego nie mamy uprawnień. Są odpowiednie organy.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Mnie bulwersuje fakt, że jeżeli ja mówię, że poprzednia Rada, nie Państwo, nie wszyscy jesteście ze starej ekipy, podjęła uchwałę niezgodnie z prawem, to powinniście chociaż uderzyć się w pierś i powiedzieć przepraszam i starać się to zweryfikować, a nie starać się zakrzyczeć. A Pan się może śmiać.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Dla tego Pana jest to problemem i starajmy się zrozumieć. Nie o to chodzi, żeby człowieka wyśmiać. Każdego z nas, nie znamy dnia ani godziny, może spotkać coś, co my nie wiemy co, dlatego dla tego Pana jest to ważne i dajmy to zakończyć. Kiedy Pan dostanie to na piśmie, to co Pan mówi w tej chwili, że jest od tego prokuratura, jeżeli dostanie na piśmie i ja myślę, że ta sprawa pomału samoistnie się rozwiąże, ale zakrzyczeć człowieka, to jest tak trochę nie do końca.”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Jeżeli jest jakieś zażalenie, to my chętnie słuchamy, ale tutaj Pan nam przedstawiał właściwie pozew do sądu. My nie jesteśmy ani organem, ani nie mamy uprawnień do tego, żeby to rozstrzygać.”

Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Czy na piśmie Pan dostał odpowiedź stąd?”

Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale tu nie ma było żadnego zapytania do Rady. To jest po prostu przedstawienie pozwu. Więc my nie jesteśmy w tym władni. Informujemy Pana, że my tu nic nie możemy zrobić. To nie jest nic złego, nikogo nie obrażamy, nikogo nie poniżamy. Natomiast są pewne granice. My mamy swoje zadania wyznaczone i my nie możemy się zajmować wszystkimi sprawami, na które nie mamy wpływu. Uderzyła mnie jeszcze jedna rzecz. Nieprawdziwa uchwała, czy jakieś tam nieprawidłowości zawarte w uchwale. O ile dobrze wiem, o ile dobrze pamiętam, to jeżeli jest uchwała zawarta niezgodnie z ustawą, to są też kroki prawne. Pani Mecenas nam na pewno o tym powie. Do tego są też odpowiednie organy. My jako Rada czegoś takiego nie możemy zrobić.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Dlatego ja dla Rady mówię, żeby Rada tym się w końcu zajęła.”

Radca prawny Eugenia Ostapczuk powiedziała: „Jeżeli ktoś ze społeczności, z radnych uważa, że dany akt prawny Rady Gminy został wydany niezgodnie z prawem, to wówczas można wezwać do usunięcia naruszenia prawa, żeby we własnym zakresie dany organ, jeżeli uważa, że faktycznie coś jest niezgodne z prawem poprawił ten akt prawny, jeżeli uważa organ, że on jest zgodny z prawem wówczas służy skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na bezczynność organu. To jest procedura. Te wszystkie rzeczy, o których Pan Janusz mówił, to są indywidualne sprawy rozstrzygane albo w formie decyzji administracyjnej, albo na drodze cywilnoprawnej lub też na drodze postępowania karnego, jeżeli do prokuratury się składa. Te wszystkie czynności są kontrolowalne i są odpowiednie organy uprawnione do rozstrzygania wszystkich poszczególnych kwestii. Tu nie ma skrzywdzenia. Na drodze prawnej przysługuje prawo kontroli tych wszystkich aktów i strona ma możliwość wyczerpania toku postępowania przed tymi organami.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Pani Przewodnicząca, są tu różne zabiegi w Gminie Narew, dlatego, ja żądam publicznie, aby w protokole protokolant, który będzie sporządzał protokół zawarł to co stwierdził Pan Żukowski, że ja żądam od Państwa Wojciechowskich rozebrania budynku, a to jest nieprawda. żeby to było zawarte w protokole.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Dodam, że wszystkie protokoły są publikowane w BIP-ie, jak również są dostępne na stronie internetowej, więc ma Pan możliwość tego zweryfikowania.”

Janusz Rusaczyk powiedział: „Ja to oczywiście zweryfikuję. Tylko chcę, żeby to było w protokole zawarte.”

Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Wszystko, o czym mówimy jest zawarte w protokole. Wszystkie słowa będą dokładnie zaprotokołowane. Dziękuję. Czy to wszystko? Czy możemy wyczerpać porządek dzisiejszych obrad?”

Lista obecności sołtysów stanowi załącznik Nr 12 do oryginału protokołu.

Lista obecności zaproszonych gości stanowi załącznik Nr 13 do oryginału protokołu.

 

Ad. 11. Zamknięcie obrad IV Sesji Rady Gminy Narew.

            Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zamknęła obrady o godz. 12.20.

 

Protokolant:

Joanna Majewska

Przewodniczący obrad:

Ewa Urbanowicz